• Mieszkańcy osiedla drżą o najmłodszych. Dzieci z wrakowiska zrobiły sobie plac zabaw, a skakanie po aucie uznają za świetną zabawę. "Tam może dojść do nieszczęścia" mówią mieszkańcy
  • Choć gdańscy strażnicy miejscy znają sprawę od 2021 r., bezradnie rozkładają ręce. Auto nie stoi w pasie drogowym, więc nie mogą go usunąć twierdzili. O sprawie wielokrotnie informowali spółdzielnię, do której należy działka
  • Poprosiliśmy spółdzielnię o komentarz. Chcieliśmy wyjaśnić, skąd trzyletnia opieszałość. I stał się "cud" auto nagle zniknęło. Jednak wyjaśnień nie usłyszeliśmy
  • Więcej podobnych wiadomości znajdziesz na stronie głównej Onetu

To jest przerażające. Ten wrak stoi tam już kilkanaście miesięcy i nikt nic z tym nie robi. Regularnie tamtędy przechodzą młodsze i starsze dzieci, zaglądając do środka auta i bawiąc się nim. Dzieci po nim skaczą i rzucają kamieniami. To nie miejsce zabaw. Tylko czekać aż któreś dziecko się skaleczy relacjonuje w rozmowie z Auto Światem nasza stała czytelniczka Agnieszka.

Mieszkance Suchanina wtóruje pani Katarzyna. Widuję tam dzieci, które skaczą po tym samochodzie. Po szybie. Tam może dojść do nieszczęścia podkreśla kobieta.

Na zdjęciach, które otrzymaliśmy widać młodych chłopców w wieku szkolnym, którzy bawią się wrakiem auta, zaglądając do środka i skacząc po nim. Wystarczy, że któremuś omsknie się noga i tragedia gotowa.

To nie jest plac zabaw! Foto: Agnieszka/Czytelniczka AŚ
To nie jest plac zabaw!

Straż Miejska zasłania się przepisami

Okazuje się, że sprawa jest bardzo dobrze znana gdańskim strażnikom miejskim i toczy się od 2021 r. Chcieliby pomóc, ale na przeszkodzie stoją przepisy. Okazuje się, że w myśl prawa drogowego usuwanie pojazdu możliwe jest jedynie wówczas, jeśli pozostawiony jest on na drodze.

Jedno zgłoszenie pojawiło się również kilka dni temu, 7 kwietnia. Pojazd nadal stał w miejscu, gdzie nie mają zastosowania przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym. 14 kwietnia strażniczka dzielnicowa ponownie poinformowała telefonicznie zarządcę terenu, że usunięcie wraka jest poza kompetencjami straży miejskiej, a także o konieczności zabezpieczenia nieużytkowanego pojazdu bądź jego usunięcia precyzuje w rozmowie z Auto Światem Robert Kacprzak z gdańskiej straży miejskiej.

Dalszą część artykułu znajdziesz pod materiałem wideo.

O komentarz do sprawy poprosiliśmy także Spółdzielnię Mieszkaniową Suchanino. Jednak do momentu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

A co o działaniach służb i spółdzielni myślą mieszkańcy?

Mieszkańcy Suchanina chyba stracili już złudzenia. Jeśli chodzi o działania straży miejskiej, to są one nijakie. Były prośba o usunięcie auta jednakże stoi on na "górce", na terenie spółdzielni więc oni nic nie mogą zrobić. Zostało to zgłoszone do spółdzielni już w zeszłym roku i do dzisiaj nikt się tym nie zajął. Może rzeczywiście trzeba auto zepchnąć na ulicę, by w końcu straż miejska mogła je odholować pointuje Agnieszka.

Jednak, jak poinformowali nas mieszkańcy dzielnicy, wrak we wtorkowe popołudnie nagle został uprzątnięty przez zarządcę terenu. Potwierdza to także Straż Miejska. Cóż za przypadek.