Choć może się to wydawać irracjonalne, to użytkownicy nowych samochodów nie mają wcale powodów do radości. Pomimo wzrostu cen aut rzeczywista jakość pojazdów, mierzona ich bezawaryjnością, jest coraz niższa. Potwierdzają to wyniki tegorocznego badania J.D. Power 2024 U.S. Vehicle Dependability Study (VDS), z których wynika, że rośnie liczba osób zgłaszających niższy poziom niezawodności samochodów po trzech latach ich posiadania.

Samochody są coraz droższe i... coraz mniej niezawodne

Spadek niezawodności już w samochodach trzyletnich wskazuje na spadek długoterminowej niezawodności. Wyniki badania VDS potwierdziły zwiększenie liczby problemów zgłaszanych w przypadku dwóch trzecich marek, które oceniano w rankingu. Średnia w branży wzrosła o cztery usterki na 100 pojazdów (PP100) w porównaniu z wynikami z 2023 r., a odsetek problemów w okresie od 90 dni do trzech lat posiadania wzrósł o pięć punktów procentowych, tj. z 12 proc. w 2023 r. do 17 proc. obecnie.

Badanie VDS przeprowadzono już 35. raz i obejmowało ono 184 obszary problemowe w dziewięciu głównych kategoriach związanych z użytkowaniem pojazdów: asystenci jazdy, wrażenia z jazdy, jakość na zewnątrz, funkcje/elementy sterowania/wyświetlacze, system informacyjno-rozrywkowy, wnętrze, układ napędowy, fotele, klimat.

Bezapelacyjne zwycięstwo Lexusa i Toyoty

Najwięcej powodów do zadowolenia, bo aż dwa, ma koncern Toyota. Pierwszym jest zwycięstwo Lexusa w rankingu (wynik 135), drugim — awans Toyoty na pozycję lidera wśród marek popularnych i uplasowanie się tuż za Lexusem. W porównaniu z ubiegłorocznym badaniem Toyota poprawiła swój wynik o 21 punktów i ostatecznie uzyskała wynik 147 punktów (im mniej, tym lepiej). Dla porównania rynkowa średnia w całej grupie marek popularnych wyniosła 190 punktów.

Niemal wszystkie z ocenianych modeli japońskiego koncernu, bo aż 16 z 17, znalazło się w Top 3 swoich segmentów. Z kolei dziewięć, tj. pięć Toyot (Toyota Camry, Toyota Corolla, Toyota Tacoma, Toyota Tundra) i cztery Lexusy (Lexus ES, Lexus IS, Lexus NX, Lexus RX) zwyciężyły w swoich kategoriach.

W segmencie premium tuż za Lexusem znalazło się Porsche (wynik 175), na trzecim miejscu podium uplasowało się BMW (wynik 190). W segmencie aut popularnych Toyota tylko minimalnie wyprzedziła Buicka, który uzyskał wynik 149. Trzecie miejsce przypadło Chevroletowi i Mini, które otrzymały 174 punkty. Markami, które wykazały największą poprawę pod względem liczby ujawnianych problemów, są Porsche (poprawa o 33), Mercedes (poprawa o 22) i wspomniana już Toyota (poprawa o 21).

Problematyczne multimedia, kłopotliwe samochody elektryczne

Najwięcej zastrzeżeń w ocenie ankietowanych budzą systemy informacyjno-rozrywkowe (wynik 49,1), które stwarzają niemal dwa razy więcej problemów niż druga na liście jakość nadwozi (wygląd zewnętrzny). W przypadku multimediów użytkownicy skarżą się głównie na łączność z systemami Android Auto i Apple CarPlay oraz wbudowane systemy rozpoznawania głosu. Wraz z upływem czasu użytkowników coraz bardziej irytują również alerty systemów wspomagania kierowcy.

Pod względem napędu najwięcej słów krytyki zbierają samochody zelektryfikowane, tj. elektryczne (BEV) i hybrydy plug-in (PHEV), które są bardziej problematyczne niż wersje hybrydowe lub te z tradycyjnymi źródłami mocy (benzynowe). Z ankiety wynika, że najbardziej kłopotliwe są modele elektryczne (wynik 256), a następnie hybrydy plug-in (wynik 216). Modele hybrydowe (wynik 190) i benzynowe (wynik 187) wypadają znacznie lepiej. W przypadku aut BEV po trzech latach posiadania istotną bolączką okazały się opony — aż 39 proc. właścicieli twierdziło, że musiało wymienić opony w ciągu ostatnich 12 miesięcy. To o 19 punktów procentowych więcej niż w przypadku użytkowników samochodów benzynowych.