Auto Świat Wiadomości Aktualności Wyłudzali luksusowe samochody i sprzedawali je na Ukrainie

Wyłudzali luksusowe samochody i sprzedawali je na Ukrainie

Autor Paweł Radny
Paweł Radny

Polskie i ukraińskie służby wspólnymi siłami zatrzymały sześć osób podejrzanych o wyłudzanie luksusowych samochodów sfałszowanymi dokumentami. Działalność grupy doprowadziła instytucje finansowo-leasingowe do strat na ponad 4 mln złotych. Funkcjonariusze nie wykluczają kolejnych zatrzymań w tej sprawie.

Wyłudzali luksusowe samochody i sprzedawali je na Ukrainie
Zobacz galerię (3)
Policja.pl
Wyłudzali luksusowe samochody i sprzedawali je na Ukrainie

Centralne Biuro Śledcze Policji wyjaśnia, że przekręt polegał na wyłudzaniu pojazdów w Polsce na podstawie sfałszowanej dokumentacji i sprzedaży ich na Ukrainie. W taki sposób przestępcy pozyskiwali luksusowe auta oraz quady, a następnie przewozili je za wschodnią granicę kraju i tam sprzedawali.

Czytaj także: Wodór "brudniejszy" od węgla?

Przeczytaj też:

"Czynności przeprowadzone w kraju wykonywano na terenie województw podkarpackiego, śląskiego i zachodniopomorskiego. Podczas międzynarodowej operacji zatrzymano sześć osób, w tym jednego obywatela Ukrainy i pięciu Polaków" - informuje rzecznik prasowa CBŚP podinspektor Iwona Jurkiewicz.

W efekcie działań podjętych przez służby do tej pory odzyskano sześć samochodów osobowych wartych blisko 2 mln złotych. Poza autami funkcjonariusze przejęli także różnego rodzaju sprzęty elektroniczne, a łączna wartość odzyskanego mienia opiewa na kwotę ponad 2 mln złotych.

Podejrzani usłyszeli zarzuty

Wszyscy zatrzymani mężczyźni usłyszeli już zarzuty w Prokuraturze Regionalnej w Rzeszowie. Chodzi m.in. o popełnienie oszustw w stosunku do mienia znacznej wartości, fałszowanie dokumentacji oraz wyłudzanie kredytów.

Policjanci drogówki próbowali wrobić kierowcę w uszkodzenie radiowozu BMW

Dodatkowo czterech z sześciu zatrzymanych jest podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Decyzją sądu trzech podejrzanych tymczasowo trafiło do aresztu. Służby podkreślają, że sprawa jest rozwojowa i nie wykluczają kolejnych zatrzymań.

Autor Paweł Radny
Paweł Radny