Pierwszym modelem z Sindelfingen był Mercedes Knight 16/45 KM. W latach 20. i 30. w zakładach powstawały sportowe i luksusowe samochody z gwiazdą na chłodnicy.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoW czasie II wojny światowej fabryka została zbombardowana przez lotnictwo Aliantów, jedyne co ocalało to fragment, gdzie produkowano model 170. I od tego modelu rozpoczęła się powojenna historia zakładu. Już w 1946 r. zbudowano 214 szt. modelu 170 V (W 136) głównie z ocalałych części przedwojennych. Alianccy zarządcy fabryki pozwolili jedynie na produkcję aut typu furgon, karetka, ambulans. Czterodrzwiowe limuzyny 170 V zaczęto produkować od 1947 r. Powstało ich wówczas nieco ponad tysiąc.
Fabryka w Sindelfingen rozbudowywała się, a produkcja szybko rosła – w 1952 r. powstał stutysięczny Mercedes, był to model 170 S (zmodernizowany przedwojenny 170 V).
W 1953 roku z Sindelfingen zaczęły wyjeżdżać Mercedesy 180 zwane Pontonami (z nadwoziem samonośnym).
W 1954 r. pojawił się zjawiskowy Mercedes 300 SL Gullwing, a rok później – piękny roadster 190 SL.
Na milionowy samochód z zakładów w Sindelfingen trzeba było czekać do 1962 r. Był to model 220 (W 111). Dziesięć lat później z taśm fabryki zjechał pierwszy model klasy S – W 116.
Osiem lat temu, w 2015 r. w kronikach Sindelfingen odnotowano wyprodukowanie 20-milionowego samochodu. Teraz Mercedes świętuje 22-milionowe auto. Jest nim elektryk – model EQS 580 4MATIC w kolorze hiacyntowej czerwieni. Auto zużywa 17,7-21,3 kWh na 100 km.
Oprócz elektryka w Sindelfingen powstają także wszystkie warianty klasy S, łącznie z opancerzoną S Guard, Mercedes-Maybach, modele klasy E, GLC, CLS oraz AMG GT.
W Sindelfingen zatrudnionych jest ok. 35 tys. pracowników. Fabryka ma wiele rozwiązań pozwalających na zrównoważoną produkcję, np. 30 proc. rocznego zapotrzebowania na energię elektryczną pochodzi z instalacji fotowoltaicznej.