- System e-TOLL generuje problemy związane z niewykorzystanymi środkami pozostającymi na kontach użytkowników
- Od 1 lipca 2023 r. opłaty za przejazd państwowymi odcinkami autostrad dotyczą tylko pojazdów o dmc powyżej 3,5 t
- Procedura zamknięcia konta w systemie e-TOLL jest skomplikowana, co zniechęca kierowców do odzyskiwania pieniędzy
Do końca czerwca 2023 r. wszyscy kierowcy pojazdów, którzy korzystali z państwowych odcinków Konin-Stryków na autostradzie A2 oraz Wrocław-Sośnica na A4, musieli płacić za przejazd. W tym celu konieczne było posiadanie konta w systemie e-TOLL, bo to za jego pomocą była wnoszona opłata elektroniczna. Od 1 lipca 2023 r. obowiązek opłaty dla pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej (dmc) do 3,5 t został zniesiony i teraz dotyczy jedynie pojazdów lub zespołu pojazdów o dmc powyżej 3,5 t.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoIlu kierowców wciąż nie zamknęło kont w systemie e-TOLL?
Chociaż setki tysięcy kierowców nie muszą już płacić za przejazd państwowymi odcinkami autostrad, to założone przez nich konta nadal istnieją. Z niemal 255 tys. kont, które były aktywne w połowie 2023 r., do końca sierpnia br. przetrwało ponad 173 tys. kont, i to pomimo zachęt, które po zniesieniu obowiązku wnoszenia opłat kieruje Krajowa Administracja Skarbowa (KAS). Co ciekawe, do zamknięcia kont nie skłaniają nawet zalegające na nich środki pieniężne, które zostaną zwrócone kierowcom. Łącznie mowa o kwocie 5,5 mln zł.
Jak informuje Ministerstwo Finansów, nie istnieją żadne regulacje, które określałyby termin obowiązkowego wyrejestrowania kont w systemie e-TOLL. Co więcej, brak aktywności użytkownika nie wiąże się z żadnymi sankcjami – ani administracyjnymi, ani finansowymi. – Środki zgromadzone na koncie pozostają do dyspozycji użytkownika i mogą być zwrócone po złożeniu odpowiedniego wniosku – zapewniają przedstawiciele resortu.
- Przeczytaj także: Mam sposób, jak uniknąć mandatu z odcinkowego pomiaru prędkości. Działa zawsze, nawet jak jest pułapka
Akcja informacyjna, ale efektów brak. Dlaczego Polacy nie chcą swoich pieniędzy?
Choć skarbówka podejmuje działania mające na celu zachęcenie użytkowników do zamykania kont i odzyskiwania pieniędzy, efekty są, delikatnie mówiąc, umiarkowane. W ramach kampanii informacyjnej urzędnicy dzwonią do użytkowników oraz wysyłają maile, w których przypominają o możliwości zamknięcia konta i procedurze zwrotu niewykorzystanych środków. Jednak Polacy wciąż nie są zainteresowani odzyskaniem wpłaconych pieniędzy. Dlaczego?
Powód wydaje się prosty. Średnia kwota niewykorzystanych środków przypadających na jedno konto wynosi zaledwie 32 zł. Dla większości użytkowników to zbyt mała suma, by przechodzić przez skomplikowaną procedurę biurokratyczną.
Co trzeba zrobić, żeby zamknąć konto w systemie e-TOLL?
I tu dochodzimy do sedna problemu. Konto w systemie e-TOLL można było założyć w pełni elektronicznie, korzystając z aplikacji e-TOLL lub mObywatel. Jednak wyrejestrowanie konta to zupełnie inna historia.
Aby zamknąć konto, użytkownik musi:
1. Pobrać odpowiedni druk udostępniony przez Krajową Administrację Skarbową (KAS).
2. Zalogować się na swoje konto, aby sprawdzić numer klienta.
3. Wypełnić formularz, wpisując m.in. numer konta bankowego.
4. Wydrukować i ręcznie podpisać dokument.
5. Następnie zeskanować go i wysłać e-mailem albo wysłać pocztą tradycyjną.
Dla wielu osób taki proces to zbyt wiele zachodu – zwłaszcza w przypadku niewielkich kwot.
Nie zamykasz konta? Urzędnicy mają więcej pracy
Dla wielu kierowców niewielka kwota zwrotu jest wystarczającą motywacją, aby podjąć wysiłek związany z zamknięciem konta. Okazuje się jednak, że brak wyrejestrowania konta generuje dodatkową pracę dla urzędników obsługujących system e-TOLL. To oni muszą ponownie kontaktować się z użytkownikami, przypominając o konieczności zamknięcia konta.
Pozostaje jeszcze jedno pytanie. Jeżeli można było ułatwić kierowcom spełnienie obowiązku związanego z zakładaniem kont w systemie e-TOLL, może warto rozważyć także ułatwienie przy ich zamykaniu.