- Najcięższy transport nienormatywny na polskich drogach ważył 1160 t i miał 96 m długości, 8,9 m szerokości i 10,9 m wysokości
- Najbardziej spektakularny transport to maszyna TBM, która przejechała z Opola do Rzeszowa przez Warszawę
- Przygotowanie transportu nienormatywnego to ogromne wyzwanie, wymagające wielu miesięcy, a nawet lat
- Przejazd nienormatywny w świetle przepisów
- Przez obiekty inżynieryjne z prędkością nie większą niż 10 km na godz.
- Najdłuższe, najcięższe, najszersze
- Nawet dwa lata na przygotowanie przejazdu nienormatywnego
- Transport tarczy TBM kosztował kilka milionów euro
- Niewielka prędkość, ale zużycie paliwa nawet 250 l na 100 km
- Szereg wymogów przed, w trakcie i po przejeździe transportu
- Bez zezwolenia nie da rady
Na co dzień polskimi drogami przejeżdżają setki tysięcy pojazdów. W większości przypadków, także jeśli chodzi o ciężarówki, przejazd nie wymaga specjalnych zezwoleń. Ale są sytuacje, w których jest ono niezbędne. Dzieje się tak w przypadku przejazdów nienormatywnych.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPrzejazd nienormatywny w świetle przepisów
Aby można było mówić o przejeździe nienormatywnym, pojazd lub zespół pojazdów musi przekraczać dopuszczalny nacisk osi dla danej drogi, dopuszczalne wymiary lub dopuszczalną rzeczywistą masę całkowitą (z ładunkiem lub bez). Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia nie potrzeba zezwolenia, jeśli powyższe parametry mieszczą się w granicach:
- 16,5 m długości w przypadku ciągnika z naczepą,
- 18,75 m długości dla pojazdu silnikowego i przyczepy,
- 2,5 m szerokości pojazdu,
- 4 m wysokości pojazdu,
- 40 t masy całkowitej,
- 11,5 t nacisku pojedynczej osi napędowej.
Każde odstępstwo od powyższych ograniczeń, wymaga uzyskania zezwolenia na przejazd nienormatywny.
Przez obiekty inżynieryjne z prędkością nie większą niż 10 km na godz.
Przejazd nienormatywny co do zasady powinien odbywać się między godziną 22.00 a 6.00, co jest związane z mniejszym natężeniem ruchu na drogach. W wyjątkowych sytuacjach zdarza się, że transport wykonywany jest w dzień, np. przy bardzo wysokich zestawach, co pozwala na przeprowadzenie precyzyjnego przejazdu.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) podkreśla, że prędkość przejazdu musi być dostosowana do warunków panujących na drodze. Przez drogowe obiekty inżynieryjne, takie jak wiadukty i mosty, pojazdy poruszają się z prędkością do 10 km na godz., a do tego nie mogą wtedy hamować i przyspieszać w osi jezdni. Pomiędzy tymi obiektami transport może przyspieszyć, chociaż i wtedy nie można mówić o zawrotnej prędkości. W trakcie transportu tarczy TBM z Opola do Rzeszowa konwój poruszał się z prędkością 20 km na godz.
Najdłuższe, najcięższe, najszersze
Dotychczas najcięższym transportem nienormatywnym był ten, który odbył się w 2021 r. do Zakładów Chemicznych w Policach. Pojazd wraz z ładunkiem miał 96 m długości, 8,9 m szerokości i 10,9 m wysokości i ważył 1160 t. Ładunek był przewożony na trasie o długości niemal 3 km.
Najbardziej spektakularny, z racji trasy prowadzącej przez pół Polski, był jednak transport maszyny TBM na plac budowy odcinka drogi ekspresowej S19 Rzeszów Południe — Babica, który odbywał się od 11 listopada 2022 r. do 31 stycznia 2023 r. Zestaw miał długość 74 m, szerokość 9 m i wraz z ładunkiem ważył niemal 500 t (największe zestawy: 499 t i 489 t).
W lutym br. głośno było również o transporcie nienormatywnym turbiny gazowej do Elektrowni Rybnik. Ten wyruszył z Kędzierzyna-Koźla i ważył 524 t. Wymiary transportu były następujące: długość 45 m, szerokość 5,6 m, wysokość 6,4 m.
- Przeczytaj także: Cały region czeka na tę drogę. Zaczyna się dziać na budowie S16
Nawet dwa lata na przygotowanie przejazdu nienormatywnego
Przygotowanie transportu nienormatywnego to ogromne wyzwanie dla wykonawcy, który podejmie się tego zadania. Jak wyjaśnił Robert Skuratowicz z firmy MTD Skuratowicz, która realizowała m.in. transport tarczy TBM, w ciągu roku wykonują ponad 1 tys. transportów nienormatywnych, ale tych spektakularnych, takich jak do Elektrowni Rybnik, jest znacznie mniej. Te największe wymagają miesięcy, a nawet lat przygotowań — przejazd do elektrowni przygotowywany był przez dwa lata.
Jak wyjaśnił Skuratowicz, najtrudniejsze transporty są składową wielu czynników, takich jak długość trasy, wymiary i ciężar. Największymi wyzwaniami są ładunki o masie przekraczającej 200 t i wysokości ponad 6,00 m. Do tego dochodzi oczywiście konieczność zaangażowania odpowiedniej ilości sprzętu i ludzi.
Transport tarczy TBM kosztował kilka milionów euro
W przypadku transportu turbiny do elektrowni konieczna była naczepa specjalnie zbudowana do przewiezienia tak ciężkiego ładunku. Ta ciągnięta była przez dwa ciągniki balastowe i dodatkowo pchana przez jeden. Oprócz tego konieczny był pojazd serwisowy do obsługi naczepy, siedmiu pilotów, dwie osobny brygady odpowiedzialne za demontaż elementów infrastruktury, dodatkowo ekipy do podnoszenia telefonicznych i energetycznych linii napowietrznych. Łącznie tylko przy tym jednym transporcie zaangażowanych było ok. 40 osób.
Tak poważne przedsięwzięcia oznaczają ogromne koszty. Przy okazji transportu tarczy TBM Tomasz Kwapis z DB Schenker, operatora logistycznego całej operacji, zdradził, że koszt przedsięwzięcia wyniósł kilka milionów euro. W tamtym przypadku na tę ogromną kwotę miał wpływ fakt, że cały transport pokonywał dystans 760 — 780 km.
Niewielka prędkość, ale zużycie paliwa nawet 250 l na 100 km
Wydawać by się mogło, że realizacja przejazdu nienormatywnego wymaga specjalnych pojazdów lub dodatkowych uprawnień. Tymczasem jak wyjaśnia Skuratowicz, kierowcy nie muszą mieć żadnych dodatkowych uprawnień i podlegają takim samym ograniczeniom czasu jazdy jak inni kierowcy ciężarówek. W przypadku pojazdów wymagane są ciągniki o dopuszczalnej masie całkowitej 250 t. Transportowanie ciężkich ładunków ma jednak swoje odzwierciedlenie w zużyciu paliwa. Średnie zużycie paliwa jednego ciągnika przy transporcie turbiny sięgnęło 180 l na 100 km. Przy transporcie tarczy TBM było to jeszcze więcej, bo ok. 250 l na 100 km.
Przejazd nienormatywny, zwłaszcza gdy mówimy o spektakularnych przypadkach, wymaga specjalnych zabezpieczeń. Przy ustalaniu trasy przejazdu pojazdu nienormatywnego bierze się pod uwagę stan techniczny dróg i obiektów mostowych oraz zapewnienie bezpieczeństwa ruchu drogowego. Z tego względu tarcza TBM jechała z Opola do Rzeszowa przez Warszawę, a nie najkrótszą możliwą trasą.
Szereg wymogów przed, w trakcie i po przejeździe transportu
Przewożony ładunek nie może być cięższy niż pozwalają na to warunki techniczne danego obiektu. Czasami dodatkowo montowane są specjalne konstrukcje, które eliminują ryzyko uszkodzenia obiektu w trakcie przejazdu ciężkiego zestawu. Ponadto przed wyjazdem transportu najpierw trasę musi objechać pilot. Czasami konieczne jest zabezpieczenie linii napowietrznych, czasem trzeba czasowo także usunąć oznakowanie pionowe przy drogach i po przejeździe natychmiast je ponownie ustawić.
Szczególną ostrożność trzeba zachować przy skrętach pojazdu oraz w trakcie przejazdu obok azyli dla pieszych i wysp spowalniających ruch. Zdarza się, że przejazd pod obiektami inżynieryjnymi lub innymi elementami ograniczającymi skrajnię pionową trzeba obniżyć zestaw transportowy. Co ciekawe, o transporcie nienormatywnym i możliwych utrudnieniach w ruchu powinny zostać powiadomione media lokalne oraz Program I Polskiego Radia — Radio Kierowców.
Bez zezwolenia nie da rady
Aby przejazd pojazdu nienormatywnego był w ogóle możliwy, konieczne jest uzyskanie odpowiedniego zezwolenia. To może być wydane tylko pod warunkiem, że ładunek jest niepodzielny, tj. taki, który bez niewspółmiernie wysokich kosztów lub ryzyka powstania szkody nie może być podzielony na dwa lub więcej mniejszych ładunków. Zezwolenia podzielone są na kategorie od I do V.
"Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad wydaje zezwolenia w zakresie kategorii III–V. W przypadku zezwoleń kategorii V, jeżeli trasa przejazdu pojazdu nienormatywnego przebiega w granicach administracyjnych miasta na prawach powiatu i nie przebiega autostradą lub drogą ekspresową, zezwolenia wydaje prezydent miasta. Zezwolenia kategorii II wydaje starosta, natomiast zezwolenia kategorii II i III wydaje również naczelnik urzędu celnego przy wjeździe na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej" — wyjaśnia GDDKiA.
Tylko w latach 2022-2024 wydano 45 tys. 233 zezwolenia kat. III-V. Najwięcej z nich, bo aż 29 tys. 119, dotyczyło kat. V. Najmniej, bo tylko 1900, było zezwoleń kat. III. Pozostałą część stanowiły zezwolenia kat. IV. Każde zezwolenie kategorii V ma indywidualny charakter i wydawane jest dla pojazdów o wymiarach i masie całkowitej większych od wymienionych w kat. I–IV, przy czym zezwolenie wydaje się po uzgodnieniu z innymi zarządcami dróg.
- Przeczytaj także: To nie prima aprilis. Od 1 kwietnia znowu drożeje przejazd autostradą A4