Auto Świat Wiadomości Aktualności Ryzykowne przepisy na autostradach. Eksperci w Niemczech sugerują łamanie prawa

Ryzykowne przepisy na autostradach. Eksperci w Niemczech sugerują łamanie prawa

Przepisy ruchu drogowego w Niemczech bywają nie tylko zawiłe, ale też trudne do uzasadnienia. Eksperci, tacy jak przedstawiciele automobilklubu ADAC, zgadzają się, że prawo obowiązujące na niemieckich autostradach bywa wręcz niebezpieczne. Dlatego radzą, by w szczególnych sytuacjach... nie przestrzegać przepisów. To ciekawy przypadek także z polskiego punktu widzenia.

Autostrada A1 w Polsce
Shutterstock / Czerep rubaszny
Autostrada A1 w Polsce
  • Wjazd na autostradę lub drogę ekspresową jest jednym z najtrudniejszych manewrów w ruchu drogowym
  • Zarówno polskie, jak i niemieckie przepisy nakazują ustąpienie pierwszeństwa kierowcom na autostradzie
  • W przypadku braku możliwości włączenia się do ruchu w Niemczech należy zatrzymać się na końcu pasa rozbiegowego
  • Eksperci z ADAC i innych stowarzyszeń rekomendują złamanie prawa, aby nie narażać siebie i innych na niebezpieczeństwo

Wjeżdżanie na autostradę to jeden z najgroźniejszych manewrów na drodze, bo odbywa się przy dużych prędkościach. Mimo to na kursach jazdy jest ćwiczony niezwykle rzadko, bo przecież nie ma go na egzaminie. Kierowcy uczą się więc tego już w praktyce – po otrzymaniu dokumentu i wyruszeniu w trasę. Manewr ułatwiają im odpowiednio długie pasy rozbiegowe umożliwiające płynny wjazd na autostradę, ale czasami ruch jest tak intensywny, że pas nagle się kończy. I co wtedy?

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Kto ma pierwszeństwo na autostradzie? Jak na nią wjechać?

Zgodnie z niemieckimi przepisami kierowcy poruszający się autostradą lub drogą dwujezdniową o przyspieszonym ruchu mają bezwzględne pierwszeństwo. Osoba wjeżdżająca na taką drogę z pasa rozbiegowego musi dostosować się do sytuacji, inaczej – według niemieckiego serwisu inside-digital.de – naraża się na otrzymanie mandatu w wysokości:

  • 25 euro (ok. 106 zł) za wymuszenie pierwszeństwa,
  • 100 euro (ok. 427 zł) za wymuszenie pierwszeństwa i stworzenie zagrożenia,
  • 120 euro (ok. 512 zł), jeśli z jej powodu dojdzie do kolizji.
Pas rozbiegowy przy drodze ekspresowej
Pas rozbiegowy przy drodze ekspresowejAdam Mikuła / Auto Świat

W Polsce kierowcy wjeżdżający na autostradę też mają obowiązek ustąpienia pierwszeństwa (o ile nie występuje spowolnienie ruchu i zaczyna obowiązywać jazda na suwak), ale wynika to z ustawianego na początku pasa rozbiegowego znaku A-7 "ustąp pierwszeństwa".

Co dla niektórych może być zaskoczeniem, według ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym wjazd na autostradę nie jest włączaniem się do ruchu. Art. 17 mówi tylko takich sytuacjach:

1) wjeżdżanie na drogę z nieruchomości, z obiektu przydrożnego lub dojazdu do takiego obiektu, z drogi niebędącej drogą publiczną oraz ze strefy zamieszkania;

2) wjeżdżanie na drogę z pola lub na drogę o nawierzchni twardej z drogi o nawierzchni gruntowej;

3) wjeżdżanie na jezdnię z pobocza, z drogi dla pieszych lub z pasa ruchu dla pojazdów powolnych;

3a) wjeżdżanie na jezdnię lub pobocze z drogi dla rowerów lub drogi dla pieszych i rowerów, z wyjątkiem wjazdu na przejazd dla rowerów lub pas ruchu dla rowerów;

4) wjeżdżanie pojazdem szynowym – na drogę z zajezdni lub na jezdnię z pętli.

Niemieccy eksperci radzą: lepiej złamać przepisy niż ryzykować na autostradzie

Co zrobić, kiedy na końcu "rozbiegówki" nadal nie ma możliwości włączenia się do ruchu? Na pewno nie wjeżdżać gwałtownie na jeden z pasów autostrady, wymuszając pierwszeństwo. Niemieckie prawo o ruchu drogowym (StVO) jednoznacznie wskazuje, że w takiej sytuacji kierowca musi się zatrzymać na końcu pasa i grzecznie zaczekać, aż powstanie luka, umożliwiająca wjazd. Nietrudno wyobrazić sobie, jak trudne będzie wykonanie tego po całkowitym zatrzymaniu pojazdu.

Polskie przepisy tymczasem... tego zabraniają. Pas rozbiegowy jest już częścią drogi ekspresowej lub autostrady, o czym informują ustawione z wyprzedzeniem znaki (D-9 lub D-7), a na tych drogach w Polsce obowiązuje zakaz zatrzymywania się lub postoju (gwoli ścisłości: również cofania i zawracania). Ten przepis ma praktyczne uzasadnienie – zatrzymywanie się na drogach, na których kierowcy rozwijają takie prędkości, jest niesamowicie niebezpieczne i stwarza zagrożenie nie tylko dla nas, ale też dla innych uczestników ruchu.

Wjazd na autostradę
Wjazd na autostradęAuto Świat

Z tego powodu niemieccy eksperci zajmujący się transportem oraz ruchem drogowym uważają, że lepiej złamać przepisy, niż ryzykować życie. Stowarzyszenia instruktorów nauki jazdy czy przedstawiciele ADAC są w tej kwestii wyjątkowo zgodni. Ich zdaniem w takiej sytuacji nie należy gwałtownie wytracać prędkości osiągniętej na rozbiegówce, ale kontynuować jazdę po utwardzonym poboczu/pasie awaryjnym – luka w końcu się pojawi i będzie można bezpiecznie zmienić pas. Takie działanie naraża nas na mandat (także w Polsce, żeby to zrobić, trzeba bowiem przekroczyć linię ciągłą wyznaczającą koniec pasa rozbiegowego), ale może zapobiec poważniejszym zagrożeniom.

Warto zauważyć, że problem z "włączeniem się do ruchu" na autostradzie wynika często z braku współpracy między kierowcami. Doświadczeni i przewidujący uczestnicy ruchu drogowego zmieniają – jeśli to możliwe i nie będzie się wiązało z wymuszeniem pierwszeństwa – prawy pas na lewy, aby umożliwić innym płynny wjazd z pasa rozbiegowego. Niestety, wielu kierowców nie ma takiego zwyczaju, a to prowadzi właśnie do tych stresujących i potencjalnie bardzo niebezpiecznych momentów na "rozbiegówkach". Jak w prosty sposób przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa na drogach? Wystarczy myśleć o innych.

Autor Krzysztof Grabek
Krzysztof Grabek
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków