W związku ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia kierowcy powinni spodziewać się wzmożonych kontroli trzeźwości. Niestety, jak przekazuje policja, mimo licznych apeli wielu Polaków wciąż wsiada za kółko po spożyciu alkoholu i tym samym ściąga niepotrzebne zagrożenie na siebie oraz innych uczestników ruchu drogowego.

Zobacz: Dwa podejrzane auta na tym samym przejściu granicznym. Nie pojechały dalej

Autem przez środek ronda

Jednym z takich nieodpowiedzialnych kierowców jest 62-letni mieszkaniec powiatu zduńskowolskiego. Mężczyzna prowadzący Renault nie zastosował się do zasad obowiązujących na skrzyżowaniu z ruchem okrężnym i próbował przejechać przez rondo na wprost. Próba nie powiodła się, ponieważ wjechał w znak drogowy, na którym jego auto po chwili zawisło.

Przeczytaj: Pędził 333 km/h w wypożyczonym Lamborghini. Youtuber ma teraz kłopoty

Zdarzenie zauważyli funkcjonariusze drogówki ze Zduńskiej Woli, którzy od razu zatrzymali się obok pojazdu 62-latka. Mężczyzna próbował jeszcze uciec, lecz okazało się to niemożliwe, ponieważ auto zawisło na słupku uszkodzonego znaku. Policjanci już przy pierwszym kontakcie z kierowcą wyczuli od niego alkohol. Badanie wykazało, że 62-latek miał 2,5 promila w organizmie.

Sprawdź: Jedzie pług i wybija szyby. Co zrobić, gdy dojdzie do szkody?

Po sprawdzeniu dokumentów kierowcy okazało się, że wcześniej był on już karany za jazdę pod wpływem alkoholu, a sąd wydał mu zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Tym samym 62-latek popełnił dwa przestępstwa. Za złamanie sądowego zakazu grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Dodatkowo w takim przypadku sąd orzeka zakaz prowadzenia pojazdów już nie na trzy lata, ale nawet do 15 lat.