Małopolska drogówka walczy z pseudowyścigami organizowanymi w pobliżu Krakowa. W trakcie jednej akcji policjanci skontrolowali aż 50 samochodów i stwierdzili 45 wykroczeń. Tej nocy mundurowi byli bezwzględni i nie wystawiali pouczeń – "rachunek" nielegalnej imprezy zamknął się na kwocie 55 tys. zł.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Policja z Krakowa: pseudowyścigi nie doszły do skutku
Masowa kontrola, która poskutkowała tyloma mandatami, została przeprowadzona w piątek 22 września br. To efekt wzmożonych działań skierowanych przeciwko uczestnikom nielegalnych wyścigów organizowanych na drogach publicznych. Policjanci przeciwdziałają im, np. robiąc naloty na miejsca, w których grupują się "ściganci" przed wspólnym wyjazdem na miejsce pseudozawodów.
W miniony piątek policjanci namierzyli takie miejsce na jednej z głównych ulic we wschodniej części Krakowa. Zebrało się tam kilkudziesięciu kierowców zamierzających wziąć udział w nielegalnych potyczkach drogowych poza miastem. Uczestnicy najprawdopodobniej czekali na zaszyfrowaną lokalizację od organizatorów, ale zanim dostali tę informację, na miejscu pojawiło się kilka radiowozów i... było po zawodach.
Policjanci z Krakowa wystawili mandaty na 55 tys. zł
W ramach działań podjętych na miejscu zbiórki funkcjonariusze sprawdzili samochody, którymi kierowcy planowali wystartować w niedoszłym pseudowyścigu. Efekt? W trakcie kontroli 50 pojazdów mundurowi ujawnili aż 45 wykroczeń, za które w 44 przypadkach nałożono mandaty karne. Ich suma to 55 tys. zł, a rekordzista dostał trzy mandaty – każdy na kwotę 3 tys. zł.
– informują o rezultatach policjanci z KMP w Krakowie.