Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Wiadomości > Aktualności > Citroen sprowadził na właściciela duże kłopoty. Policyjna historia jak z kabaretu

Citroen sprowadził na właściciela duże kłopoty. Policyjna historia jak z kabaretu

Policjanci z Piaseczna podzielili się historią, która brzmi jak wzięta żywcem ze scenki kabaretowej. Skecz rozegrał się naprawdę, a doprowadził do niego niepozorny biały Citroen Xsara Picasso stojący w niewłaściwym miejscu. 35-letniemu właścicielowi nie jest jednak teraz do śmiechu.

Biały Citroen zaparkowany na chodniku przed przejściem dla pieszych
Biały Citroen zaparkowany na chodniku przed przejściem dla pieszychŹródło: KPP Piaseczno

Śmiać się czy płakać? Sami nie wiedzieliśmy, co zrobić po przeczytaniu komunikatu komendy w Piasecznie. Policjanci przedstawili w nim historię pełną niespodziewanych zwrotów akcji. Scenka zaczyna się niewinnie na chodniku przy przejściu dla pieszych, a kończy za kratkami. Wszystko przez tajemnicze objawienie białego Citroena.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Policjanci z Piaseczna dostali wezwanie do auta blokującego chodnik

Pod koniec ubiegłego tygodnia na komendzie w Piasecznie zadzwonił telefon. Dyżurny przyjął zgłoszenie o pojeździe zastawiającym całą szerokość chodnika i to przed samymi pasami. Wysłani na miejsce funkcjonariusze zastali opisaną sytuację: biały Citroen uniemożliwia pieszym dojście do "zebry", a kierowcom ogranicza widoczność.

Kierującego nie było w pobliżu samochodu, ale na podszybiu leżała kartka z numerem telefonu. Teraz to policjanci zadzwonili – odebrał zmieszany mężczyzna, który już chwilę później stawił się przy aucie. Mundurowym wyjaśnił, że owszem, to jego samochód, ale nie on go tak zostawił. Z całą pewnością musiał paść ofiarą żartu kolegi.

Na podszybiu leżała kartka z danymi właściciela (zdj. ilustracyjne)
Na podszybiu leżała kartka z danymi właściciela (zdj. ilustracyjne)Źródło: Onet

Żart kolegi wpędził mężczyznę z Piaseczna... za kratki

Rozwinięcie piaseczyńskiego skeczu może i jest zabawne, ale punkt kulminacyjny już tragiczny. Patrol, który odszukał właściciela źle zaparkowanego Citroena, zlustrował policyjną bazę i... założył mężczyźnie kajdanki!

Bynajmniej nie przez brak ważnych badań technicznych czy wykupionej polisy OC, a nawet nie przez sądowy zakaz prowadzenia pojazdów (w końcu to kolega żartowniś miał tak zaparkować auto). Jak się okazało, 35-letni właściciel Citroena był także poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Kielcach, który wydał za nim nakaz doprowadzenia do więzienia celem odbycia kary 8 miesięcy pozbawienia wolności.

Samochód trafił na parking depozytowy, a właściciel za kratki. Teraz poszukiwany jest kolega, który w tak zabawny sposób zaparkował Citroena. No dobrze, a puenta? Jeśli jesteś poszukiwany, lepiej dobrze pilnuj swego auta! A już na pewno nie odbieraj go, gdy zadzwoni do ciebie policja.

Krzysztof Grabek
Krzysztof Grabek
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków