Auto Świat Wiadomości Aktualności Kierowcy nie zdają sobie sprawy z tego, co potrafią te kamery. Już działają w Holandii

Kierowcy nie zdają sobie sprawy z tego, co potrafią te kamery. Już działają w Holandii

W Holandii zadebiutował innowacyjny system kamer nowego typu. Zaawansowane urządzenia wynoszą automatyczne kontrole kierowców na zupełnie nowy poziom. Niderlandzka policja już nie musi korzystać z kamperów i ciężarówek, żeby zaglądać do wnętrz przejeżdżających pojazdów. Prędzej czy później tymi kamerami zainteresuje się też GITD.

Nowy sprzęt holenderskiej policji skanuje wnętrza przejeżdżających pojazdów
holenderska prokuratura
Nowy sprzęt holenderskiej policji skanuje wnętrza przejeżdżających pojazdów
  • W Holandii wprowadzono nowy system kamer do automatycznej kontroli, który umożliwia skanowanie wnętrz pojazdów
  • Kamery wykrywają kierowców korzystających z telefonów podczas jazdy. Mandat za to wykroczenie to 430 euro (1800 zł!)
  • System jest mobilny, co pozwala na regularną zmianę lokalizacji. Policjanci nie muszą go pilnować
  • Nowy policyjny sprzęt może zainteresować inne kraje, w tym Polskę. Jest praktycznie bezobsługowy

Kiedy polscy kierowcy narzekają na kolejne montowane przez GITD kamery odcinkowego pomiaru prędkości, holenderska policja zbroi się w zupełnie nowy typ kamer. Holandia to dziś jedno z najbardziej rozwiniętych europejskich państw pod kątem automatycznych kontroli kierowców. Teraz znów podnosi poprzeczkę – na tamtejszych drogach zyskuje popularność system, który pozwala skanować wnętrza pojazdów. Cel jest oczywisty.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Nowy typ kamer na drogach. Skanują i wystawiają horrendalne mandaty

Urządzenia, z których zaczęli korzystać Holendrzy, mogą działać bez nadzoru policjantów. Ich zadaniem jest automatyczne wykrywanie kierowców korzystających z telefonów i innych urządzeń elektronicznych w trakcie jazdy. Pierwsze testy nowego sprzętu policji odbyły się jeszcze w lutym tego roku, a już 19 maja pierwsza kamera oficjalnie rozpoczęła rejestrację wykroczeń w Hadze. Docelowo ma być 50 takich urządzeń rozproszonych na terenie całego kraju.

Teraz system będzie też działać na terenie Holandii Północnej. Gdzie dokładnie? Tego nie można być pewnym, bo urządzenie jest mobilne, więc lokalizacja będzie regularnie zmieniana. Wiadomo, że obserwacją mają zostać objęte przede wszystkim ruchliwe drogi na terenie zabudowanym i drogi kategorii N, które są odpowiednikiem naszych dróg krajowych. Lepiej się pilnować, bo mandat za korzystanie z telefonu podczas jazdy opiewają na 430 euro, czyli – bagatela – ponad 1800 zł!

Holenderska policja
Holenderska policjaDutchmen Photography / Shutterstock

Jak działają nowe kamery na drogach?

Urządzenie ma zmyślną konstrukcję, która umożliwia zmianę lokalizacji. Jednak nie tak łatwą, jak wcześniejsze kamery na trójnogach, które były podatne na kradzieże, uszkodzenia lub przypadkowe przestawienie. To wymagało stałego monitoringu ze strony funkcjonariuszy. Tutaj wyeliminowano tę konieczność, co jest ogromnym postępem, bo pozwala na prowadzenie stałej i w pełni zautomatyzowanej kontroli przejeżdżających pojazdów.

Chociaż posługujemy się głównie terminem "kamera", to w rzeczywistości jest to zespół urządzeń składających się z głowicy radaru i kamery. Taki duet montowany jest na teleskopowym maszcie – tak wysokim, że pozwala skanować nawet to, co dzieje się w szoferkach ciężarówek i autobusach. Kiedy system rozpozna zaprogramowaną sytuację (korzystanie z telefonu lub innego urządzenia za kierownicą), rejestruje wykroczenie i zapisuje je w policyjnej bazie danych. Oficer siedzący przy komputerze potwierdza lub odrzuca zgłoszenie i na tej podstawie jest wystawiany mandat.

Nowe urządzenie holenderskiej policji
Nowe urządzenie holenderskiej policjiholenderska prokuratura

Czy możemy spodziewać się nowych kamer na polskich drogach?

Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta: jak najbardziej. Patrząc na to, że Główny Inspektorat Transportu Drogowego (GITD) sukcesywnie zacieśnia pętlę na szyi piratów drogowych, nie mamy wątpliwości, że będzie chciał się zająć też rozkojarzonymi kierowcami. Osoby, które ryzykują życie swoje i innych, patrząc się w telefony zamiast na drogę, muszą liczyć się z tym, że nie pozostaną bezkarne.

Policjanci z krajów Unii Europejskiej lubią dzielić się z innymi swoimi zdobyczami technologicznymi. Tak stało się np. z kamerami Monocam, które po udanym debiucie na holenderskich drogach trafiły też do arsenału niemieckiej policji. Aby to w ogóle było możliwe, władze zmieniły obowiązujące w Niemczech prawo. To pokazuje, że dla poprawy bezpieczeństwa na drogach europejscy decydenci są w stanie zrobić naprawdę dużo.

Autor Krzysztof Grabek
Krzysztof Grabek
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji