- Suzuki Swift zachowało charakterystyczny dla tego modelu styl, ale zmiany są zauważalne gołym okiem
- Największa metamorfoza zaszła w kabinie. Japoński producent przede wszystkim chciał poprawić wygodę obsługi
- Swift dostał najnowsze układy wspomagające jazdę i zupełnie nowy silnik z 12-woltowym układem miękkiej hybrydy
Suzuki Swift nowej generacji nie zrywa z dotychczasowym wizerunkiem małego miejskiego auta. Japończycy oparli się pokusie uterenowienia hatchbacka, więc nie mamy do czynienia z kolejną karykaturą SUV-a (i całe szczęście!). Od 2004 r. Swift ma status auta globalnego i jest oferowany w aż 169 krajach. Uwierzycie, że do października br. Suzuki wyprodukowało już ponad 9 mln sztuk tego modelu?
Nowe Suzuki Swift będzie łatwo rozpoznawalne na ulicy
Chociaż japoński hatchback nie zmienił się radykalnie, już na pierwszy rzut oka widać, że to nowa generacja. A jednocześnie, że to Swift, bo zachował typową dla tego modelu sylwetkę i zlewające się optycznie z szybami słupki A. Ma też rozpoznawalne pionowe reflektory i owalny grill, co zaowocowało podobnym do poprzedników "wyrazem twarzy".
Mimo to zmiany są zauważalne. Suzuki Swift nie wstydzi się już drugiej pary drzwi – klamki powędrowały w widoczne miejsce (wcześniej były ukryte w słupku C). Pokrywa silnika zachodzi teraz na poszerzone błotniki, a tylne lampy są znacznie większe i mają transparentny klosz. Suzuki zapowiedziało, że auto będzie oferowane w dziewięciu kolorach. W opcji będzie można zamówić kontrastowy dach.
Nowe Suzuki Swift najbardziej zmieniło się w środku
Dużo więcej wydarzyło się w kabinie małego Suzuki. Deska rozdzielcza została całkowicie przeorganizowana. Po sportowym i nieco spartańskim charakterze nie ma tu śladu – kokpit Swifta sprawia dojrzalsze wrażenie. Ale to efekt uboczny, bo głównie chodziło o poprawienie wygody obsługi.
Uzyskanie lepszej ergonomii było możliwe dzięki wyższemu umiejscowieniu dotykowego ekranu. Wyświetlacz multimediów o 9-calowej przekątnej ma w końcu dobrą jakość (HD) i nowoczesny interfejs. Suzuki szczególnie dumne jest z tego, że korzystanie z łączności Apple CarPlay i Android Auto nie wymaga już podłączania telefonu kablem. Na pokładzie znalazł się też – a jakże! – asystent głosowy.
W Suzuki Swift zadebiutuje nowy silnik
Co jeszcze wiemy o nowym Swifcie? Japoński hatchback dostanie wszystkie najnowsze układy wspomagające jazdę wymagane przez UE – z awaryjnym hamowaniem, rozpoznawaniem znaków, adaptacyjnym tempomatem i systemem monitorowania kierowcy na czele.
A co z paletą jednostek napędowych? Suzuki wspomina na razie tylko o jednej. Pod maskę nowego Swifta trafi trzycylindrowiec 1.2 z 12-woltowym układem miękkiej hybrydy (MHEV). Producent zapewnia, że silnik jest nie tylko oszczędniejszy, ale ma też wyższy moment obrotowy przy niskich prędkościach. Nowe Suzuki Swift pojawi się w polskich salonach na wiosnę 2024 r.