W materiale wideo zamieszczonym na kanale Associated Press na YouTube dokumentującym zapadlisko, które pojawiło się w nowojorskim Bronksie, uchwycono moment, kiedy jezdnia się zapada. W powiększającą się "dziurę" zsunął się jeden z zaparkowanych w tym miejscu samochodów.

Właściciel dość leciwej już furgonetki marki Dodge miał pecha — jego pojazd znalazł się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie. Więcej szczęścia miała zaparkowana tuż obok Honda Accord, choć do zsunięcia się jej w zapadlisko wiele nie brakowało.

Jak donosi NBC News, właścicielem Dodge'a jest Antonio Papadopoulus, który był na miejscu tego zdarzenia i... paradoksalnie był z tego faktu zadowolony. Zapytany przez dziennikarzy, dlaczego — odpowiedział: "Dlatego, że straciłem właśnie swojego vana. Nie chcę być z tego powodu smutny ani zły. Chcę być szczęśliwy".

Inni mieszkańcy, którzy również obserwowali, to co się stało, nie byli w aż tak optymistycznych nastrojach. Wg nich nie jest to pierwszy taki wypadek w tej okolicy, a 75 osób już w tej chwili nie ma dostępu do bieżącej wody. Władze informują zaś, że zamierzają przeprowadzić prace mające zaradzić temu powtarzającemu się zjawisku.