Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Wiadomości > Aktualności > Święty Mikołaj przyszedł wcześniej. "Prawdziwy" Ford Mustang debiutuje w salonach

Święty Mikołaj przyszedł wcześniej. "Prawdziwy" Ford Mustang debiutuje w salonach

"Prawdziwy" Ford Mustang z głośnym rykiem wjeżdża do polskich salonów. Amerykanie sprawili nam prezent jeszcze przed Gwiazdką, ale nie wszyscy ucieszą się podczas rozpakowywania go. Zakup nowej odsłony legendarnego modelu do tanich nie należy – podwyżka względem schodzącego "rumaka" jest zauważalna.

Ford wyprzedził Mikołaja. Spalinowy Mustang już w polskich salonachŹródło: Ford

Pamiętacie, ile kosztował Ford Mustang Fastback z silnikiem 5.0 V8 w momencie debiutu na polskim rynku? By wyjechać nim z salonu w 2015 r., wystarczyło wyłożyć na stół 169,4 tys. zł (sic!). Ostatnia generacja pony cara wymagała dorzucenia do tej kwoty prawie 100 tys. zł. A najnowsza? Przekracza kolejną barierę psychologiczną, ale to i tak powód do... radości. Wyjaśnianie, co raczej prędzej niż później czeka spalinowego Mustanga w Europie, jest niepotrzebne.

Polskie ceny nowego Forda Mustanga z silnikiem 5.0 V8

Wprowadzając do oferty najnowszą odsłonę Mustanga, Ford nie okroił oferty. To zaś oznacza, że klienci nadal mogą wybierać spośród odmian Fastback i Convertible oraz zdecydować, czy chcą powierzyć zmianę biegów automatowi. Gama składa się z dwóch wersji wyposażeniowych – GT i Dark Horse (dostępna tylko z nadwoziem Fastback). W obu pracuje ten sam silnik 5.0 V8, ale symbolicznie różni się maksymalną mocą (kolejno 446 i 453 KM).

Cennik otwiera Ford Mustang Fastback GT z 6-biegową skrzynią manualną. Aby dosiąść takiego "rumaka", trzeba zostawić w salonie 303,5 tys. zł. Odmiana z otwieranym dachem wymaga dołożenia 20 tys. zł. Każdy wariant można zamówić z 10-biegową przekładnią automatyczną (dopłata 15 tys. zł).

Nowy Ford Mustang
Nowy Ford MustangŹródło: Auto Świat / Ford

Nowy Ford Mustang. Jakie ma wyposażenie?

Nowy "rumak" nie jest tani, ale trzeba przyznać, że już w bazowej wersji ma na pokładzie niemal wszystko. Oprócz tak podstawowych dziś elementów jak system rozpoznawania znaków czy czujniki i kamera cofania, w ekwipunku znajdziemy też podgrzewaną kierownicę, projekcyjne reflektory LED, dwustrefową "klimę", cyfrowe zegary, system SYNC4 z 13,2-calowym ekranem i łącznością CarPlay/Android Auto, ładowarkę bezprzewodową, adaptacyjny tempomat czy 10-głośnikowy system audio B&O ze wzmacniaczem (860 W).

Nie zabrakło też Line Locka, czyli ulubionej funkcji szpanerów (blokuje przednie hamulce i pozwala rozgrzać tylne opony przed startem w wyścigu na 1/4 mili), systemu Launch Control czy układu hamulcowego Brembo. W standardzie mamy też coś, za co w USA trzeba dopłacić – pakiet Performance składający się m.in. z aktywnego układu wydechowego, wzmocnionych sprężyn i rozpórek kielichów amortyzatorów z przodu oraz ulepszonego stabilizatora przechyłów nadwozia z tyłu.

Ford Mustang Dark Horse
Ford Mustang Dark HorseŹródło: Ford

Wersja Dark Horse kosztuje od 358,5 tys. zł i jest dostępna tylko jako Fastback. Oprócz delikatnie zwiększonej mocy ma sportową skrzynię manualną Tremec 3160 (może być zastąpiona automatem), kilka dodatkowych chłodnic i aktywne zawieszenie MagneRide. Czym jeszcze się wyróżnia? Oczywiście wyglądem! Pakiet stylizacyjny składa się z 19-calowych alufelg, czarnego tła reflektorów i przeprojektowanych paneli nadwozia. Samochody można już zamawiać u polskich dealerów.

Krzysztof Grabek
Krzysztof Grabek
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków