Już chwilę po ruszeniu okazało się, że prowadzenie 10-tonowego DAF-a o długości 8 metrów jest trudniejsze, niż mogłoby się wydawać. Na początku seniorka nie mogła trafić podczas jazdy w pedał hamulca, ale na szczęście tuż obok niej siedział instruktor nauki jazdy, który dbał, aby jubilatka nie zrobiła sobie i innym krzywdy.

Kolejnym aspektem sprawiającym 90-latce trudność była wynosząca 2,5 metra szerokość pojazdu. Jak sama stwierdziła, długość ciężarówki nie stanowi większego problemu, ale do szerokości trzeba się przyzwyczaić.

Jak przekazał jeden z pracowników Rijschool Fly-Over, w niemal 50-letniej historii tej szkoły jazdy najstarszy uczący się kierowca miał ok. 60 lat. Odpowiadając na pytanie, czy Fleur mogłaby zdobyć prawo jazdy na ciężarówki, stwierdził, że nie polecałby jej tego.

Po zakończeniu jazdy starsza pani przyznała, że miała problemy z płynnym przyspieszaniem, ale sama jazda bardzo jej się podobała. W szczególności doceniła to, że w ciężarówce siedzi się wysoko i że wszystko dobrze widać.

Mimo zaawansowanego wieku nietypowa kursantka nie rozbiła ciężarówki. Pojazd dojechał w jednym kawałku, a jedyną oznaką, że jechała nim 90-latka, są rysy na lusterkach bocznych po uderzeniach w znaki drogowe.