Od 1 stycznia kierowcy zbierają wysokie mandaty zgodne z nowym taryfikatorem. Do ich grona w połowie miesiąca dołączył mężczyzna z Poznania, który zapłacił 2000 zł kary.
Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Kościanie otrzymali zgłoszenie do pojazdu, który uniemożliwiał przejazd pługosolarki. Okazało się, że Mercedes GLC 200 stał tam trzy dni z uszkodzoną lewą przednią oponą.
Mandat i koszty odholowania
Uszkodzony pojazd nie był w żaden sposób oznakowany − brakowało trójkąta ostrzegawczego czy odpowiednich świateł. Dodatkowo samochód był pozostawiony przy linii ciągłej jezdni, utrudniał ruch i stanowił zagrożenie, dlatego został odholowany na strzeżony parking policyjny.
Policjantom udało się znaleźć właściciela mercedesa, jednak ten nie był zainteresowany zabraniem pojazdu. Właścicielem auta, który przez trzy dni stał na poboczu drogi S5 w Kierunku Poznania okazał się 55-letni mężczyzna. Kiedy ten stawił się na komendzie, nie powiedział, kto korzystał z samochodu.
Mieszkaniec Poznania za niewskazanie sprawcy otrzymał 2000 zł mandatu. Jest to pierwsza taka kara zgodna z obowiązującym od początku roku taryfikatorem. Dodatkowo mężczyzna musi pokryć koszty odholowania i postoju na strzeżonym policyjnym parkingu.
Policja przypomina, że zgodnie z nowym taryfikatorem obowiązującym od 1 stycznia 2022 r. za niewskazanie wbrew obowiązkowi, na żądanie uprawnionego organu, komu pojazd został powierzony do kierowania lub używania w oznaczonym czasie:
- w postępowaniu w sprawach o przestępstwo – grozi kara nie niższa niż 4000 zł
- w postępowaniu w sprawach o spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym – grozi kara nie niższa niż 2000 zł
- w sprawach dotyczących przekroczenia dopuszczalnej prędkości – dwukrotność wysokości grzywny za przekroczenie prędkości, ale nie niższa niż 800 zł
- w postępowaniu w sprawach o pozostałe wykroczenia- grozi kara grzywny nie niższa niż 500 zł.