Auto Świat Wiadomości Aktualności Projekt wielkich nerek BMW powstał prawie 30 lat temu. Ale wtedy marce zabrakło odwagi

Projekt wielkich nerek BMW powstał prawie 30 lat temu. Ale wtedy marce zabrakło odwagi

Niektórzy do dziś twierdzą, że Serii 7 E65 nie da się "odzobaczyć". Inni przywykli po latach do rewolucyjnej stylistyki autorstwa Chrisa Bangle’a. Prawda jest jednak taka, że przełomowa dla marki generacja "siódemki" mogła być jeszcze bardziej kontrowersyjna. BMW właśnie pokazało zwiastujący ją prototyp z wielkimi, pionowymi nerkami.

BMW ZBF-7er, prototyp serii 7 E65
Zobacz galerię (18)
BMW
BMW ZBF-7er, prototyp serii 7 E65

Nowe pionowe nerki zastosowane jako osłona chłodnicy w BMW serii 4 wcale nie są takie nowe. Projektanci pracujący dla niemieckiej marki chcieli urozmaicić w ten sposób stylistykę samochodów już w latach 90. Dowodem na to jest wyciągnięty niedawno z magazynu BMW sekretny prototyp ZBF-7er. Inżynierowie z Monachium zmieścili w nim tyle nowinek technologicznych i smaczków stylistycznych, ile tylko się dało. Nic dziwnego, człon "ZBF" w nazwie to bowiem zapisany po niemiecku skrót oznaczający "Rodzinę Przyszłych BMW".

BMW - pionowe nerki przepisem na sukces?

W opublikowanym na YouTubie wideo BMW Group Classic samochód przedstawia prawdziwy wyga wśród designerów marki – Joji Nagashima. Japończyk w zespole projektowym BMW pracuje od ponad 30 lat i odpowiada za wygląd takich modeli, jak chociażby Seria 3 (E36, E90), Seria 5 (E39) i Z3 Roadster. Brał też udział w tworzeniu prototypu ZBF-7er.

Chociaż w latach 90. pionowe nerki musiały być jeszcze bardziej krzykliwe niż teraz, projektantom udało się uzyskać większą spójność niż we współczesnej rodzinie Serii 4 (G22, G23, G26) i M3 G80 oraz M4 G82. To dlatego, że osłona chłodnicy w ZBF-7er nie została zamknięta w jednym obramowaniu, a jedynie wydłużona na wysokość. Przy kratownicy Serii 4 taki projekt grilla wygląda zaskakująco... normalnie. Z jakiegoś powodu nie trafił jednak do produkcyjnej Serii 7 E65. Być może w tamtych czasach dla klientów to byłby po prostu za duży szok.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Po niemal 30 latach odbiór tego zabiegu stylistycznego wciąż jest niejednoznaczny. Wyniki rejestracji osiągnięte przez markę w minionym półroczu pokazują, że klienci jakoś przełknęli tę gorzką pigułkę. A może nawet im zasmakowała, bo w Polsce, po pierwszych 6 miesiącach tego roku, BMW wysunęło się na prowadzenie w segmencie premium. Z liczbą 12 521 rejestracji utrzymuje aż 18-procentową przewagę nad drugim producentem. Żeby jednak nie było, najpopularniejszymi modelami na naszym rynku są te z... mniejszym grillem: Seria 3 (2 193 szt.), Seria 5 (1 419 szt.) i X3 (1 413 szt.).

BMW - więcej niż nerki

Przeczytaj też:

Ale zostawmy już tę maskownicę, bo to niejedyny wyjątkowy element prototypowej "siódemki" z końca ubiegłego wieku. W trakcie krótkiego wirtualnego spaceru dookoła samochodu poznajemy też m.in. dużą chromowaną listwę łączącą boczny kierunkowskaz z umieszczonym na przednich drzwiach znaczkiem BMW. Później motyw ten (inspirowany otworami w błotnikach BMW 507 i BMW E9) wykorzystano w roadsterze Z8.

Inna rzecz to chociażby ręcznie wykrojony bieżnik w oponach (!) wykonany na zlecenie projektantów przez firmę Dunlop. W projekt zaangażowani byli też Włosi, którzy wytłoczyli karoserię z płacht aluminium za pomocą młotków – zupełnie jak w latach świetności coachbuildingu (czyt. budowania nadwozi na indywidualne zamówienie). ZBF-7er jest pojazdem w całości złożonym ręcznie, ale to akurat nie jest już tak wyjątkowe w autach koncepcyjnych.

Coś jeszcze? Tak, choć ciężko w to uwierzyć, samochód miał na pokładzie wstępną wersję system iDrive. W prototypie było jednak dużo więcej wyciągniętych na wierzch przycisków – iDrive, który zadebiutował w 2001 r. w produkcyjnej “siódemce” miał ich mniej. Joji Nagashima pokazuje też kamery zamiast lusterek bocznych i chowające się w drzwiach klamki.

Te rzeczy w masowo produkowanych autach zaczęły pojawiać się dopiero kilka lat temu. Tymczasem BMW miało już to wszystko gotowe w połowie lat 90. Czym zaskoczy nas teraz? Niewykluczone, że dzielonymi reflektorami, które mają trafić do poliftingowej Serii 7 i odświeżonego SUV-a X7. Zapewne BMW odkurzy wówczas kolejny “sekretny prototyp” i pokaże, że i tak długo zwlekało z tym rewolucyjnym krokiem.

Autor Krzysztof Grabek
Krzysztof Grabek
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji