- Jednemu z kierowców cofnięto zabrano prawo jazdy na trzy miesiące
- Po upływie tego terminu nie odebrał on dokumentu z depozytu, uznając, że polskie prawo pozwala na nienoszenie ze sobą prawa jazdy
- Sąd Rejonowy nałożył na niego grzywnę w wysokości 2 tys. zł za prowadzenie pojazdu bez uprawnień
- Zastępca RPO złożył w tej sprawie kasację do Sądu Najwyższego, skuteczną
Sprawę tę opisywaliśmy w maju tego roku. Kierowca, któremu zatrzymano prawo jazdy na trzy miesiące, już po upływie kary nie odebrał fizycznego dokumentu z depozytu. Doszedł do wniosku, nie musi tego robić, skoro polskie przepisy nie nakazują posiadania przy sobie "kartonika".
Dostał 2 tys. zł kary za brak fizycznego dokumentu
Został on jednak zatrzymany przez policję i finalnie ukarany przez sąd za prowadzenie pojazdu bez wymaganych uprawnień. Wyrok zapadł na podstawie art. 94 § 1 Kodeksu wykroczeń, który stanowi: "Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu prowadzi pojazd mechaniczny, nie mając do tego uprawnienia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1500 złotych".
Wyrok w tej sprawie zapadł w trybie nakazowym. Sąd wymierzył karę 2 tys. zł grzywny oraz orzekł zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na 6 miesięcy. Kierowca nie zaskarżył wyroku, w związku z czym wyrok uprawomocnił się.
Dalsza część tej bulwersującej historii znajduje się pod materiałem wideo
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo- Przeczytaj także: Dziś policjanci ruszyli ze specjalną akcją w całym kraju. Zwrócą uwagę na jedną rzecz
Przy okazji warto wyjaśnić, czym jest postępowanie nakazowe. Jest to instytucja prawa procesowego, której stosowanie zastrzeżono do najbardziej oczywistych przypadków, gdzie materiał dowodowy jest tak jednoznaczny, że nie nasuwa istotnych wątpliwości co do winy i okoliczności popełnienia czynu.
Sprawa ukarania za brak prawa jazdy trafiła do Rzecznika Praw Obywatelskich
Sprawa trafiła finalnie do Rzecznika Praw Obywatelskich, którego zastępca Stanisław Trociuk zaskarżył wyrok Sądu Rejonowego do Sądu Najwyższego. RPO wyrokowi zarzucił:
Rażące i mające istotny wpływ na jego treść naruszenie prawa materialnego, tj. art. 94 § 1 k.w., polegające na przyjęciu, że fakt prowadzenia pojazdu mechanicznego po drodze publicznej bez uprzedniego odebrania dokumentu prawa jazdy po ustaniu przyczyny jego zatrzymania i bez wniesienia opłaty ewidencyjnej, jest tożsamy z prowadzeniem pojazdu mechanicznego na drodze publicznej bez posiadania do tego uprawnienia, podczas gdy tak określone zachowanie nie stanowi o realizacji znamion wykroczenia.
Zastępca RPO zwrócił uwagę także na orzecznictwo Sądu Najwyższego i sądów administracyjnych, a te jasno wskazują, że nieposiadanie blankietu prawa jazdy nie ma związku z posiadaniem uprawnień do prowadzenia pojazdów, a dodatkowo w przypadkach, w których okres pozbawienia uprawnień nie przekracza roku (a tak było w przypadku, o którym piszemy — kierowcy uprawnienia odebrano bowiem na trzy miesiące), po jego upływie osoba odzyskuje je bez spełnienia dodatkowych warunków.
Dowiedz się więcej:
- Sąd ukarał go za brak prawa jazdy, choć już je miał. Wyrok zapadł w trybie nakazowym
- Policjant zatrzymuje prawo jazdy i nie ma dyskusji. RPO dostał miażdżącą odpowiedź
Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł o kasację wyroku do Sądu Najwyższego
RPO wskazał zresztą odpowiednie wyroki sądów.
Sąd Najwyższy w wyroku z 22 lutego 2024 r. (II KK 323/23) stwierdził:
Penalizowany w art. 94 § 1 k.w. brak wymaganych uprawnień zachodzi wówczas, gdy dana osoba w ogóle nie uzyskała uprawnień do prowadzenia pojazdu określonej kategorii w sposób wskazany ustawowo, utraciła je w wyniku cofnięcia i musi ponownie ubiegać się o uzyskanie takich uprawnień lub posiadając de facto takie uprawnienia, nie może w danej chwili ich realizować i z nich korzystać z uwagi np. na ich czasowe "zawieszenie" niepowodujące jednak ich definitywnej utraty. Bezsporne jest też i to, że osoba, której prawo jazdy zostało zatrzymane na okres nieprzekraczający roku, odzyskuje je bez spełnienia dodatkowych warunków."; nadto: "Przez pojęcie "pozbawienia prawa jazdy" użyte w art. 94 § 1 k.w. rozumieć należy kategorie prawne przewidziane w kodeksach karnym i wykroczeń oraz w ustawie prawo o ruchu drogowym, a nie stany faktyczne, jak na przykład nieodebranie prawa jazdy od organu administracji. W związku z tym, po upływie okresu, na jaki zatrzymano prawo jazdy, kierującego objętego tą decyzją nie można traktować jako osoby nieposiadającej uprawnień w rozumieniu powyższego przepisu
WSA w Bydgoszczy w wyroku z 21 listopada 2023 r. (II SA/Bd 1009/23) orzekł zaś, że
Wyłącznie okres faktycznego pozbawienia prawa jazdy wynikający wprost z określonych tytułów prawnych jak wyrok, postanowienie czy decyzja administracyjna, przesądza o okresie pozbawienia prawa jazdy, a nie czas, w jakim w rzeczywistości osoba pozostawała bez prawa jazdy. Koniecznym jest więc wyraźne rozróżnienie wskazanych powyżej okresów, tj. okresu pozbawienia prawa jazdy określonego w konkretnym tytule prawnym (np. decyzji administracyjnej) oraz okresu, przez jaki dana osoba rzeczywiście pozostaje bez prawa jazdy (tj. od momentu faktycznego zatrzymania prawa jazdy do momentu jego zwrotu). Wykładnia przepisu art. 102 ust. 2 u.k.p. dokonana przy uwzględnieniu treści art. 49 ust. 1 pkt 3 lit. b u.k.p., a w którym mowa o "pozbawieniu" prawa jazdy na okres przekraczający rok, prowadzi do wniosku, że zwrot prawa jazdy uzależniony jest od uzyskania pozytywnego wyniku kontrolnego sprawdzenia kwalifikacji wyłącznie w sytuacji, gdy okres pozbawienia prawa jazdy, dłuższy niż rok, wynika z konkretnego tytułu prawnego. Nie chodzi tu zatem jedynie o czas, w jakim osoba w rzeczywistości pozostawała bez prawa jazdy (okres od dnia faktycznego zatrzymania prawa jazdy do momentu jego zwrotu)
Sąd Najwyższy przychylił się do wniosku zastępcy RPO i 18 czerwca 2024 r. uznał kasację wyroku i jednocześnie uniewinnił kierowcę. SN uznał, że wbrew stanowisku Sądu Rejonowego — obywatel miał stosowne uprawnienia, tyle że nie posiadał przy sobie dokumentu, co jednak nie jest wystarczające dla wypełnienia znamion z art. 94§1 k.w.