Zgłoszenie, które otrzymali kieleccy policjanci, brzmiało dość osobliwie. Wynikało z niego, że pasażer pojazdu marki Volkswagen podszedł do 45–latka kierującego busem marki Renault i zaczął uderzać w samochód pięściami, a następnie łokciem wybił boczną szybę. Całe zajście zostało zarejestrowane przez kierującego busem.

Straty wyrządzone przez 39-letniego "scyzoryka" (potoczne określenie mieszkańca Kielc pochodzące z końca XIX w., kiedy to w Świętokrzyskiem prężnie rozwijał się przemysł metalowy) oszacowano na trzy tys. zł. "Mężczyzna swoje zachowanie tłumaczył tym, że bardzo się zdenerwował sytuacją na drodze, do której doszło kilka minut wcześniej pomiędzy nim a kierującym busem" relacjonują policjanci.

39-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Za tego typu przestępstwo grozi do pięciu lat więzienia.

Źródło: policja.pl