O niebezpiecznej sytuacji na granicy z Ukrainą poinformował Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej. W niedzielę 16 lipca około godz. 6.00 rano funkcjonariusze musieli podjąć nagłą interwencję, gdy kierowca ciągnika siodłowego marki Scania siłą wtargnął na teren przejścia granicznego w Medyce. Wszystko zarejestrowały kamery działającego w tym miejscu monitoringu.
Niebezpieczny kierowca Scanii zatrzymany na granicy z Ukrainą
Za kierownicą pojazdu ciężarowego siedział 52-letni obywatel Polski. Jak widać na powyższym nagraniu, skutki jego siłowej przeprawy na terytorium Ukrainy mogły być katastrofalne. Zaledwie chwilę wcześniej służbową Dacią Duster kursowali tam funkcjonariusze Straży Granicznej i upominali czekających na odprawę kierowców, by ze względów bezpieczeństwa zeszli z jezdni.
Kierowca Scanii prawdopodobnie nie przejąłby się pieszymi, tak samo jak nie przejął się sznurem innych pojazdów oczekujących w kolejce na sąsiednich pasach (uszkodził kilka autobusów i ciężarówek). 52-latek był zdeterminowany, by przekroczyć granicę w Medyce szybko i na swoich zasadach – nie tylko zignorował wyświetlane na sygnalizatorze czerwone światło, ale też staranował szlabany na drodze dojazdowej.
Mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania
Po skutecznym przerwaniu szarży kierowcy Scanii pogranicznicy wezwali na miejsce policję. Mundurowi przebadali mężczyznę alkomatem – urządzenie wskazało aż 2,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Gdy funkcjonariusze przeprowadzili z nim następnego dnia rozmowę na trzeźwo, nie potrafił powiedzieć, jaki przyświecał mu cel. Za samą próbę siłowego przekroczenia granicy państwa grożą mu teraz 3 lata więzienia, ale 52-latek będzie musiał odpowiedzieć także za jazdę pod wpływem alkoholu, potrącenie jednej osoby i uszkodzenie kilku pojazdów.