- Christian von Koenigsegg w pracy tworzy samochody, które rozpędzają się do 400 km na godz., a potem hamują do zera w mniej niż 28 s
- W zakładce "aktualne modele" na swojej stronie ma teraz tak imponujące maszyny jak CC850, Gemera, Jesko Absolut i Jesko Attack
- Na co dzień jednak jeździ... małą Toyotą. W wersji z piekła rodem, którą sam określa mianem "trzycylindrowego szaleństwa"
Pan Koenigsegg to jedna z najciekawszych postaci w branży. Jego firma tworzy wyjątkowe supersamochody, w których nie boi się eksperymentów z innowacyjnymi rozwiązaniami. Nie boi się też sięgać po najbardziej imponujące rekordy w motoryzacji. Przykład? Modelem Jesko Absolut w zeszłym roku pobili swój własny rekord w konkurencji 0-400-0. Ta konkurencja polega na rozpędzeniu samochodu do 400 km na godz. i zatrzymaniu go do zera. W 2023 r. Koenigsegg potrzebował na to zaledwie 28,81 s. To jednak dla ekipy ze Szwecji było za mało.
W 2024 r. kierowca Markus Lundh pobił za kierownicą Koenigsegga Jesko Absolut cztery rekordy świata w kategorii produkcyjnych samochodów z homologacją drogową:
- 0-400-0 km na godz. – 27,83 s
- 0-400 km na godz. – 18,82 s
- 0-250-0 mil na godz. – 28,27 s
- 0-250 mil na godz. – 19,20 s
Przeczytaj także: Jeździłem chińską Warszawą. Baic beijing 7 budzi zachwyt, a po chwili irytuje
Czym jeździ szef marki, która bije takie rekordy? Małą Toyotą, ale nie taką zwykłą
Każdy spodziewałby się, że Christian von Koenigsegg będzie na co dzień jeździł jedną ze swoich potężnych maszyn, ale na Instagramie zdradził, że woli jeździć po szwedzkich drogach innym autem. - Kocham małe samochody! - napisał w opisie filmu i wsiada do... Toyoty Yaris. Można zażartować, że pana Koenigsegga dużo łączy z polskimi kierowcami. Toyota Yaris to w końcu najchętniej kupowany mały hatchback na rynku.
Christian von Koenigsegg nie zdecydował się na hybrydę. Jego Yaris ma w nazwie dwie magiczne litery "GR", a Szwed określa swoje autko mianem "trzycylindrowego szaleństwa". Zobaczcie sami:
Toyota GR Yaris przeszła ostatnio modernizację
Nazwanie Toyoty GR Yaris hot hatchem byłoby sporym niedopowiedzeniem. To rajdówka dopuszczona do jazdy po zwykłych drogach. Szalony Yaris został niedawno zmodernizowany. Pod maską pracuje ten sam silnik 1.6, ale wycisnęli z trzech "garów" jeszcze więcej i poprawili brzmienie układu (nadal zadziorne, ale już nie tak syntetyczne i nieco cichsze). Moc wzrosła o 19 KM (do 280 KM), a moment obrotowy o 30 Nm (do 390 Nm). Nowe, lekkie tłoki mają już nie pękać nawet w ekstremalnych warunkach. Do tego, Toyota ulepszyła chłodzenie, a w opcji pojawił się natrysk wody na intercooler znany z większej GR Corolli. Taka moc przekłada się 5,2 s do setki i 230 km na godz. prędkości maksymalnej.
To jednak nie osiągi grają tu pierwsze skrzypce, a napęd 4x4 rodem z samochodu rajdowego. W ustawieniu Normal elektronicznie sterowane sprzęgło wielopłytkowe faworyzuje przednią oś (60:40), w trybie Gravel moment jest rozłożony niemal idealnie (53:47), a w położeniu Track na tylną oś wędruje od 40 do 70 proc. momentu. To docelowe, a nie stałe wartości, chwilowy balans zależy bowiem od wielu czynników branych pod uwagę przez jednostkę sterującą napędem GR-Four.
Nasze wrażenia z jazdy tym małym potworem opisaliśmy w tym miejscu: "Upalałem" odświeżoną Toyotę GR Yaris na zamarzniętym jeziorze
Ile kosztuje Toyota GR Yaris? Sporo, ale to fanom nie przeszkadza
Najnowsza Toyota GR Yaris dostępna jest w Polsce z ręczną skrzynią biegów oraz automatem, który do oferty dołączył z czasem. Wyjściowe ceny są wysokie:
- Toyota GR Yaris 1.6 Turbo 280 KM 6 M/T - od 227 tys. 900 zł
- Toyota GR Yaris 1.6 Turbo 280 KM 8 A/T GAZOO Racing Direct - od 238 tys. 900 zł
Sporo, ale na polskich ulicach widok GR Yarisa nie jest czymś nietypowym. Polscy kierowcy (ci bogatsi i zafascynowani taką koncepcją samochodu) tłumnie ruszyli do salonów. Polska jest jednym z tych krajów, w których GR Yaris cieszy się bardzo dużą popularnością.