Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Testy > Testy nowych samochodów > "Upalałem" nową Toyotę GR Yaris na zamarzniętym jeziorze. Wymiękłem szybciej od niej

"Upalałem" nową Toyotę GR Yaris na zamarzniętym jeziorze. Wymiękłem szybciej od niej

Materiał reklamowy na zlecenie marki
Auto Świat

Jeśli myślisz o Toyocie GR Yaris tylko pod kątem miejskiego lansu, nie docenisz wszystkich zmian wprowadzonych przez japońskich inżynierów. Toyota dodała do oferty automat, ale wysłuchała też klientów, którzy naprawdę wykorzystują możliwości tego auta i stworzyła idealną bazę pod profesjonalną rajdówkę. Przekonałem się o tym w Finlandii na torze zbudowanym okresowo na zamarzniętym jeziorze.

Pierwsza jazda Toyotą GR Yaris po solidnym liftingu. To cywilna rajdówkaŹródło: Auto Świat
  • Nie chcesz jej urazić? Nie mów na nią "hot hatch"! Toyota GR Yaris to cywilna rajdówka, którą można zabrać z salonu prosto na odcinek specjalny
  • Modernizację docenią zwłaszcza kierowcy startujący GR Yarisem w wyścigach i rajdach samochodowych. Toyota uwzględniła ich wszystkie uwagi
  • Projektanci narysowali deskę rozdzielczą od nowa. Nie wszystkim podoba się ten projekt, ale kokpit nie ma wyglądać, tylko być wygodny w obsłudze
  • Japończycy wycisnęli z trzycylindrowego silnika 1.6 jeszcze 19 KM i 30 Nm. Napęd 4x4 GR-Four ma nowe proporcje rozdziału momentu obrotowego
  • Sprzedaż odświeżonego GR Yarisa ruszy na początku wakacji. Lepiej nie zwlekać ze złożeniem zamówienia, bo ustawia się spora kolejka...

Toyota Yaris GRMN była tylko rozgrzewką, a opracowany od podstaw GR Yaris... miał wady. Zanim fani modelu podniosą larum, dodam tylko, że to oficjalne stanowisko marki. "Dziękujemy, że ją zepsuliście!" – powiedzieli przedstawiciele dywizji Toyota Gazoo Racing i pokazali prezentację ze słabymi punktami, które odkryli klienci, spuszczając GR Yarisowi regularny, sportowy łomot na rajdowych "oesach" i w wyścigach długodystansowych.

Uszkodzony tłok, stopiony fragment zderzaka, pęknięta kratka grilla, zbyt wysoko umieszczony fotel i nieergonomicznie rozlokowane przyciski – Japończycy wzięli to wszystko na klatę i pospiesznie udali się do biur projektowych w Japonii oraz Finlandii (tu ma siedzibę i fabrykę zespół Toyota Gazoo Racing WRT), by wprowadzić stosowne poprawki. Wszystko w zgodzie z mottem: "Opracuj, ścigaj się, zniszcz, ulepsz". Jak poszło inżynierom? Sprawdziłem to w praktyce.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Odświeżona Toyota GR Yaris to idealna baza pod auto rajdowe

Nazywanie Toyoty GR Yaris miejskim hot hatchem to wielka ujma dla tego auta. Dlaczego? Cóż, to nie jest po prostu "podkręcona" wersja 5-drzwiowego Yarisa, ale sportowy wóz opracowany od podstaw z fabrycznym zespołem Toyota Gazoo Racing startującym m.in. w rajdowych mistrzostwach świata. Gwoli przypomnienia – podwozie to tutaj hybryda platform GA-B z Yarisa (przód) i GA-C z Corolli (tył). Jest też stały napęd GR-Four przekazujący moment obrotowy na cztery koła.

Teraz GR Yarisa odróżnia jeszcze zupełnie inna deska rozdzielcza, za którą oberwało mu się już od internetowych hejterów. Przyznaję, że na zdjęciach wygląda jak "decha" z surowej kabiny dostawczego Mercedesa Sprintera. Na żywo jest lepiej, ale to... nie ma żadnego znaczenia, bo tu liczy się funkcja. Nowy kokpit zawdzięczamy sportowcom, którzy zapięci w wyczynowych kubłach nie dosięgali do najważniejszych przycisków – teraz mają je na wyciągnięcie ręki. Po ich uwagach Toyota obniżyła też o 25 mm fotel i wysunęła kolumnę kierowniczą w stronę kabiny.

Od siebie marka dodała oszczędne w formie cyfrowe zegary o przekątnej 12,3 cala, na których można mieć stały podgląd telemetrii. Ekran multimediów z odświeżonym interfejsem został z kolei wkomponowany w deskę rozdzielczą. Dzięki przeniesieniu go i zmianie mocowania lusterka wstecznego nie ma już wrażenia obserwowania świata przez lufcik. Wszystko to sprawia, że wnętrza dwóch GR Yarisów zdaje się dzielić nie lifting, lecz zmiana generacji. Zyskała na tym nie tylko ergonomia, ale też wrażenia z jazdy.

Toyota GR Yaris po liftingu ma jeszcze lepsze technikalia

Wrażenia zostały podkręcone także przez zupełnie inne modyfikacje – mechaniczne. Chociaż pod maską GR Yarisa pracuje ten sam silnik 1.6, Japończycy wycisnęli z trzech "garów" jeszcze więcej i poprawili brzmienie układu (nadal zadziorne, ale już nie tak syntetyczne i nieco cichsze). Moc wzrosła o 19 KM (do 280 KM), a moment obrotowy o 30 Nm (do 390 Nm). Nowe, lekkie tłoki mają już nie pękać nawet w ekstremalnych warunkach. Do tego Toyota ulepszyła chłodzenie, a w opcji pojawił się natrysk wody na intercooler znany z większej GR Corolli (niestety – nieoferowanej w UE).

Wydajniejszy układ chłodzenia i wzmocniona siatka chroniąca chłodnicę
Wydajniejszy układ chłodzenia i wzmocniona siatka chroniąca chłodnicęŹródło: Toyota

Czy odświeżona Toyota GR Yaris jest szybsza? Trudno powiedzieć, bo pierwsze jazdy w 95 proc. odbyliśmy... sunąc bokiem. Ćwiczenia na lodowym torze Rantapirtti w miejscowości Koskenpää polegały przede wszystkim na płynnym (a czasem desperackim) przerzucaniu pyzatego malca z jednego zakrętu w drugi. Pomimo zimowych opon z kolcami nie było warunków do zmierzenia czasu przyspieszenia od 0 do 100 km/h, a producent wciąż się nim nie pochwalił. Poprzednik oficjalnie robił to w 5,5 s, ale my trzy lata temu zeszliśmy nawet do 5 s.

To, co udało mi się sprawdzić, to że do efektownych poślizgów GR Yarisem na śniegu i lodzie nie potrzeba nawet hamulca ręcznego, bo po wyłączeniu ESP daje się go prowadzić samym gazem i odpowiednimi ruchami kierownicy. Zamontowane przy obu osiach dyferencjały torsen dostały solidny wycisk, a styl tańca na lodzie dyktowałem pierścieniem służącym do regulacji domyślnego rozkładu momentu – piruetów nie było, ale dwóch kolegów musiał wyciągać z zasp "ratunkowy" Hilux.

Wracając do pokrętła, lifting przyniósł nowe proporcje. W ustawieniu Normal elektronicznie sterowane sprzęgło wielopłytkowe faworyzuje przednią oś (60:40), w trybie Gravel moment jest rozłożony niemal idealnie (53:47), a w położeniu Track na tylną oś wędruje od 40 do 70 proc. momentu. To docelowe, a nie stałe wartości, chwilowy balans zależy bowiem od wielu czynników branych pod uwagę przez jednostkę sterującą napędem GR-Four. Ciekawostka: w limitowanych edycjach na cześć rajdowych mistrzów ("Sébastien Ogier" i "Kalle Rovanperä") są tryby "inspirowane osobowościami kierowców", w których na tylną oś trafia aż 90 proc. momentu...

Czego jeszcze Toyota nauczyła się ze świata motorsportu?

Japończycy pochylili się też nad lekkim nadwoziem GR Yarisa. Chociaż wcale nie musieli, usztywnili je, dodając – to tu, to tam – kilka punktowych zgrzewów i więcej kleju strukturalnego. Tak jak wcześniej w aucie mamy kolumny MacPhersona z przodu i podwójne wahacze z tyłu, ale po doświadczeniach ze startów w zawieszeniu wprowadzono drobne poprawki. Przednie amortyzatory dostały dodatkowe śruby mocujące, a nowe sprężyny zostały dobrane pod kątem większej wydajności i jeszcze lepszej kontroli nad autem.

A co z karoserią? Tylne lampy są teraz połączone przebiegającą przez całą szerokość klapy bagażnika LED-ową wstęgą (światła pozycyjne). Same błyskotki? Skądże znowu! Znowu na wniosek użytkowników Toyota przeprojektowała zderzaki. Podczas startów często niszczony jest przedni, dlatego został podzielony na trzy części, aby np. po najechaniu na przeszkodę nie trzeba było wymieniać go całego. Zarówno z przodu, jak i z tyłu plastikową maskownicę zastąpiła stalowa, która nie polegnie już w starciu z byle kamieniem.

Jest jeszcze jedna zmiana. Za kierownicą Toyoty GR Yaris szybki może być już każdy, bo do 6-biegowej skrzyni manualnej iMT dołączył 8-biegowy automat Gazoo Racing Direct AT z funkcją manualnej zmiany przełożeń łopatkami. Toyota zapewnia, że choć to nie "dwusprzęgłówka", jest równie szybka, ale lżejsza i zniesie gorsze traktowanie. To ważne – w końcu to samochód, którym prosto z salonu można wybrać się na "oes".

Nie będzie to jednak łatwe, bo rynek zdążył już poznać się na tym chuliganie i kolejka oczekujących rośnie. Oficjalna sprzedaż ruszy na początku tego lata. Czy pula zamówień wyczerpie się tak szybko jak poprzednim razem? Hamulec awaryjny może zaciągnąć tylko nieznana jeszcze cena.

Materiał reklamowy na zlecenie marki
Auto Świat
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków