• Podczas kontroli drogowej policjanci mają obowiązek sprawdzać i zapisywać stan licznika przejechanych kilometrów w kontrolowanym samochodzie
  • Jeśli dane wskazują na rozbieżność danych pomiędzy wskazaniem licznika samochodu a zapisem w Centralnej Ewidencji Pojazdów, pojawia się podejrzenie popełnienia przestępstwa

Odczytywanie stanu drogomierza samochodu podczas kontroli drogowej to obecnie rutynowa czynność policjantów. Tak samo jak rutynowe jest sprawdzanie zapisów dotyczących samochodu oraz kierowcy w bazie CEPiK (Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców). W odniesieniu do kierowcy policjantów interesuje, czy ma on ważne uprawnienia, a także czy ma na koncie wykroczenia kwalifikujące go do ukarania mandatem w podwójnej wysokości.

Co do pojazdu, policjanci chcą dowiedzieć się, czy ma ważne ubezpieczenie OC, czy jest dopuszczony do ruchu oraz coś jeszcze: jaki ma stan licznika. Porównuje się go z ostatnim wpisem do bazy CEP: jeśli podczas kontroli stan licznika kilometrów jest niższy niż podczas poprzedniej kontroli drogowej albo ostatniego badania technicznego, to ta rozbieżność oznacza podejrzenie cofnięcia licznika. Cofanie liczników i zlecanie tej czynności to przestępstwo, za które idzie się do więzienia.

Karane są także "przypadki mniejszej wagi" – cokolwiek miałoby to znaczyć. Nawet wówczas sprawcy grozi ograniczenie wolności, grzywna albo kara więzienia do 2 lat.

Właścicielowi Fiata Doblo zatrzymanemu do kontroli przez lubliniecką drogówkę z pewnością nie jest do śmiechu. Sprawa będzie wyjaśniana, a jeśli okaże się, że dopuścił się cofania licznika, grozi mu więzienie.

Zepsuł się licznik – to go napraw lub wymień. Wymieniłeś – masz dwa tygodnie na zgłoszenie

W starszych autach jednym ze sposobów na cofnięcie licznika jest wymiana samego licznika na "mniej używany". Przepisy jednak biorą to pod uwagę: owszem, można wymienić licznik, ale trzeba to zgłosić.

Mówi o tym Kodeks drogowy:

I dalej:

Za niezgłoszenie wymiany drogomierza na nowy grozi grzywna 3000 zł.

Więzienie za cofanie licznika to nie tylko teoria. Coraz więcej wyroków skazujących

Nie jest tak, że każdy, kto wpadnie na "rozbieżności" rzeczywistego staniu licznika samochodu ze stanem drogomierza ujętym w bazie CEP zostaje uznany za winnego i idzie siedzieć. Wykrywanych "rozbieżności" jest wielokrotnie więcej niż przestępstw, a wynikają one m.in. z błędów podczas wypisywania danych do bazy CEP. Sądy często karzą fałszerzy grzywną albo karami więzienia w zawieszeniu.

Jak jednak podaje Interia.pl., to się gwałtownie zmienia:

  • od początku 2020 roku sądy wydały 218 wyroków skazujących w pierwszej instancji;
  • w 134 z nich sprawców ukarano grzywną;
  • w większości pozostałych przypadków sprawców ukarano więzieniem (większość wyroków w zawieszeniu);
  • w 23 przypadkach sprawcy dostali wyrok bezwzględnego więzienia;
  • tylko w 2023 roku sądy wydały 95 wyroków skazujących, z czego w 38 przypadkach sprawcy dostali wyroki więzienia – w większości (20 przypadków) bez zawieszenia wykonania kary.

Sam sprawdź swój samochód w bazie CEP, zanim wpadniesz w kłopoty

Błędne wpisy (dokonywane przez diagnostów, ale też policjantów) dokonywane w Centralnej Ewidencji Pojazdów to potencjalne ryzyko wielkich kłopotów: przesłuchanie, śledztwo, ewentualne zarzuty. Tymczasem każdy może sam skontrolować prawidłowość danych w bazie – umożliwia to usługa "Mój Pojazd" na stronie obywatel.gov.pl.

Komukolwiek zaś wpadnie do głowy pomysł, aby korygować stan licznika w swoim samochodzie, powinien mieć świadomość, że o wpadkę łatwo. Może się ona przytrafić choćby podczas rutynowej kontroli policyjnej.

Warto wiedzieć: nie jest dobrym pomysłem wmawianie prokuratorowi, że wymieniliśmy licznik, tylko zapomnieliśmy tego zgłosić – chyba że jest to prawdą. W nowoczesnych samochodach można sprawdzić, czy licznik w aucie został rzeczywiście wymieniony, czy też jest to wciąż fabryczny element pojazdu. W takim wypadku dobrze jest, jeśli wymiana licznika udokumentowana jest fakturą.

Przepisy nie są szczelne – uważaj, kupując używany samochód

Warto wiedzieć, że wciąż problem cofanych liczników istnieje i bardzo łatwo stać się ofiarą oszustów, kupując używany samochód. Jest tak dlatego, że polskie prawo karne – pod tym względem najsurowsze w Europie – nie sięga za granicę Polski. Według danych Carvertical tylko w Polsce maksymalna kara za cofanie licznika to 5 lat więzienia.

Możliwe kary więzienia za cofanie licznika w samochodach w różnych krajach Europy Foto: carVertical
Możliwe kary więzienia za cofanie licznika w samochodach w różnych krajach Europy

Obecnie większość samochodów "kręconych" jest, zanim trafią one na pierwsze obowiązkowe badanie techniczne w Polsce, bywa, że samochody mają liczniki cofane więcej niż raz: przez zagranicznego handlarza i przez handlarza w Polsce. Warto przed kupnem sprawdzić historię serwisową i ubezpieczeniową pojazdu – często wskazuje ona wprost na oszustwo albo przynajmniej każe ona podejrzewać, że do oszustwa doszło.