- Ostatnie Pokolenie zablokowało warszawską trasę S8
- Akcja aktywistów skończyła się koniecznością zniszczenia nawierzchni drogi
- GDDKiA skierowała w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury
Aktywiści klimatyczni, członkowie Ostatniego Pokolenia 9 maja zablokowali drogę ekspresową S8 w Warszawie, pomiędzy węzłami Broniewskiego i Wisłostrada. Dosłownie przykleili się do drogi, o czym zresztą niedawno pisaliśmy.
- Przeczytaj więcej: Protesty Ostatniego Pokolenia są bardzo niemądre. To się źle skończy... Już wyjaśniam
GDDKiA złożyła zawiadomienie do prokuratury
Inaczej niż wcześniej, tym razem usunięcie aktywistów blokujących drogę wiązało się w koniecznością użycia przez strażaków ciężkiego sprzętu i rozkucia asfaltu na jednej z kluczowych warszawskich arterii.
- Dowiedz się więcej na ten temat: Protest Ostatniego Pokolenia. Duże utrudnienia w ruchu
Uszkodzenia trasy S8 okazały się na tyle poważne, że GDDKiA zdecydowała się na skierowanie zawiadomienia o możliwości popełnienia czynu zabronionego. Trafiło ono do Prokuratury Rejonowej Warszawa – Praga Południe.
Protest — tak, zniszczenia — nie
O sprawie w mediach społecznościowych poinformował minister infrastruktury, Dariusz Klimczak. We wpisie powołał się na rt. 160 par. 1, art. 174 par.1, art. 254 par. 1 oraz art. 288 par. 1 Kodeksu karnego. Zapowiedział, że będzie domagać się odszkodowania od osób odpowiedzialnych za sytuację, która zaszła 9 maja na warszawskiej trasie S8.
W swoim wpisie zaznaczył również, że szanuje poglądy innych osób, ale nie zgodzi się na działania, które szkodzą innym, niszczą mienie publiczne oraz zagrażają bezpieczeństwu ruchu drogowego.
Ostatnie pokolenie zdecydowało się odpowiedzieć na wpis ministra. Odpowiedź można przeczytać poniżej: