Sfotografowany prototyp jest szczelnie opakowany w czarne pokrowce i dodatkowo zamaskowany przez dodanie wystających poza obrys nadwozia reflektorów i tylnych lamp zespolonych, jednak rzut oka od przodu nie pozostawia wątpliwości co do marki – przez otwór w pokrowcu wyraźnie widać fragment charakterystycznego dla Lexusów serii F SPORT grilla.

Jak zauważa komentujący publikację autor portalu Lexus Enthusiast, wielkość pojazdu oraz fakt, że podczas jazd towarzyszyły mu konkurencyjne samochody z segmentu Lexusa LS – Audi A8 i BMW Serii 7 świadczą o tym, iż mamy do czynienia z flagową limuzyną japońskiej marki premium, zaś nieobecność limuzyny spod znaku trójramiennej gwiazdy sugeruje, że nowy LS będzie miał jeszcze bardziej sportowy charakter.

Widać to również wyraźnie na zdjęciach z profilu: sylwetka auta jest wysmukła, z niskim, długim przodem i tyłem spływającym miękko aż do krawędzi bagażnika – prestiżowy sedan przybiera formę bliską fastbacka czy nawet coupé.

Motor1 zwraca uwagę na podobieństwo sylwetki prototypu do koncepcyjnego Lexusa LF-FC, pokazanego na ubiegłorocznym Tokyo Motor Show. Choć nie wiadomo, czy prototyp ma już karoserię seryjnej wersji, na tym etapie projekt nadwozia jest już raczej gotowy i LF-FC powinien dawać dobre wyobrażenie o kształtach nowego LS.

Dziennikarz sugeruje również, że nowy LS dostanie wolnossący silnik V8 o mocy 477 KM i 10-stopniową automatyczną skrzynię biegów z flagowego coupé Lexus LC 500, zaś wersję hybrydową napędzać będzie jednostka Multi Stage Hybrid System z Lexusa LC 500h z 3,5-litrowym, benzynowym silnikiem V6. Można się także spodziewać wersji elektrycznej zasilanej wodorowymi ogniwami paliwowymi i napędem na cztery koła, jak w LF-FC.

Z informacji portalu wynika, że Lexus LS nowej generacji zostanie prawdopodobnie zaprezentowany w styczniu przyszłego roku na wystawie North American International Auto Show w Detroit, a produkcja seryjna ruszy w maju lub czerwcu. Auto trafi do salonów w Japonii w trzecim kwartale 2017, a w USA pod koniec roku jako model 2018.