Parkowaliście kiedyś? Ten pan zapewne robił to wielokrotnie, ale za każdym razem źle. Aż dziwne, że dopiero teraz ktoś postanowił wyprowadzić go z błędu. Kierowca francuskiego minivana żył bowiem w przeświadczeniu, że w trakcie parkowania zmienia zasady gry i ma pierwszeństwo, niezależnie od sytuacji na drodze. Tym razem nie doszło do kolizji, ale nieporozumienie doprowadziło do niezbyt kulturalnej wymiany zdań.

Parkujesz? Zrób to bezpiecznie

"Kto ma pierwszeństwo? Ja chcę zaparkować!". Cóż, to tak nie działa. W ustawie Prawo o ruchu drogowym nie ma zapisu o pierwszeństwie przyznawanym z powodu rozpoczęcia manewru parkowania. Oczywiście, sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby nagrywający był z tyłu i denerwował się, że kierowca jadący przed nim zatrzymał się, żeby zaparkować.

Wracając jednak do filmu, nie zawsze da się ustawić na wybranym miejscu postojowym, nie wyjeżdżając poza swój pas ruchu. Przekroczenie osi jezdni jest dopuszczalne, ale najpierw trzeba przepuścić innych uczestników ruchu, którzy znajdują się na swoich pasach. Być może kierowca czarnego Renault doskonale zdawał sobie z tego sprawę, ale nie rozejrzał się przed parkowaniem i po prostu głupio się tłumaczył.

Ale czy naprawdę musiał wysiadać z samochodu, żeby udowodnić swoją (nie)rację i okazać wyższość? Próba zastraszenia nie wyszła, bo osoba w samochodzie z wideorejestratorem była równie temperamentna i nie pozostawała dłużna. Trzeba jednak przyznać, że całe zajście mogłoby zakończyć się dużo wcześniej, gdyby nagrywający kierowca odpuścił sobie popędzanie i pouczanie. Najwyraźniej miał na to czas.