- Firma z Erfurtu przekształca autobusy z silnikami Diesla na elektryczne, oferując tańszą alternatywę dla nowych pojazdów elektrycznych
- Zmodyfikowane autobusy są w pełni funkcjonalne i mogą jeździć jeszcze przez dekady
- Firma zaprezentowała pierwszy na świecie elektryczny autokar, który podczas testów w Alpach na jednym ładowaniu przejechał 500 km
- Proces konwersji jest prosty i opiera się na wymianie kluczowych elementów
Napęd elektryczny jest drogi, przekonują producenci samochodów. Tymczasem firma To Zero idzie niejako pod prąd. Jej współzałożyciel, Andreas Pfeffer, bierze na warsztat używane autobusy z tradycyjnymi dieslami i po modyfikacjach wypuszcza na rynek w pełni funkcjonalne pojazdy, tyle że... z napędem elektrycznym. Teraz okazuje się, że przeróbki stały się dla Pfeffera prawdziwą żyłą złota, bo zmodyfikowane autobusy są w pełni sprawne, mogą jeździć przez kolejne dekady i okazują się niezwykle tanie w zakupie.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoDlaczego najtrudniejszym wyzwaniem okazał się elektryczny autokar?
Firma To Zero zaczynała od konwersji miejskich autobusów. W br. zaprezentowała jednak coś, co przyciągnęło uwagę całego świata. Był to ierwszy na świecie przerobiony elektryczny autokar.
"Autokar to wisienka na torcie" – mówi z dumą Pfeffer. I rzeczywiście, wyzwanie było niemałe. Autokary, w przeciwieństwie do autobusów miejskich, pokonują długie trasy z większymi prędkościami, co stawia przed napędem elektrycznym zupełnie inne wymagania. Mimo to pojazd zdał egzamin. Podczas testów w Alpach na jednym ładowaniu przejechał 500 km. W tych warunkach napęd elektryczny pokazał swoją przewagę, bo zjazdy z gór pozwoliły na odzyskanie części energii.
Co sprawia, że klienci decydują się na zamianę diesla na napęd elektryczny?
Przejście z silników Diesla na napęd elektryczny to nie tylko krok w stronę ochrony środowiska, ale również sposób na oszczędności. Według Pfeffera, firmy autobusowe coraz częściej dostrzegają ekonomiczne korzyści takiego rozwiązania.
"Nasi klienci nie są altruistami. Po prostu potrafią liczyć" – mówi współzałożyciel To Zero. Koszt konwersji to zaledwie jedna trzecia ceny nowego autobusu elektrycznego. W przypadku dostępnych dotacji, cena może spaść nawet do jednej szóstej. Dodatkowo, przekształcanie istniejących pojazdów pozwala zaoszczędzić cenne surowce, takie jak stal, aluminium czy elektronikę.
- Przeczytaj także: Widziałem Dacię Hipster. Jeśli wejdzie do produkcji, chcę ją mieć. Ceną może zawstydzić i Chińczyków
Jak to działa? Zasada Ikea w praktyce
Proces konwersji można porównać do budowy mebli z Ikei: wyjmujemy stare elementy, wstawiamy nowe. W miejsce dużego silnika Diesla, zbiornika paliwa i skrzyni biegów instalowany jest mniejszy silnik elektryczny oraz akumulatory. Co ciekawe, wnętrze autobusów pozostaje nietknięte.
"Od początku chcieliśmy, aby proces konwersji był maksymalnie prosty i możliwy do wdrożenia także w innych krajach" – wyjaśnia Pfeffer. Kluczowym elementem całego przedsięwzięcia jest jednak oprogramowanie. To ono odpowiada za prawidłowe działanie wszystkich systemów w autobusie, takich jak ABS czy wspomaganie kierownicy. „To nasza główna specjalizacja” – podkreśla inżynier.
Inspiracja Teslą i wizja przyszłości
Andreas Pfeffer ma za sobą 25-letnią karierę w branży motoryzacyjnej, ale już w 2007 r., widząc pierwszą baterię Tesli, zrozumiał, że przyszłość należy do napędów elektrycznych. "To zmieniło moje spojrzenie na świat" – wspomina.
Jego celem stało się stworzenie rozwiązania, które nie tylko ograniczy emisję spalin, lecz także pozwoli na oszczędność zasobów. „Na naszej planecie jest 1,6 miliarda pojazdów. Nie możemy ich wszystkich zezłomować” – tłumaczy.
Drugie życie dla autobusów
Firma To Zero udowadnia, że nawet pojazdy z pozoru przestarzałe mogą mieć przed sobą długą przyszłość. Firma przekształciła już między innymi piętrowe autobusy turystyczne z 1972 r., które po modernizacji wciąż są w pełni sprawne. "Stary autobus może jeździć jeszcze przez kolejne 40 lat" – mówi Pfeffer.
Czy to przyszłość transportu publicznego? Jeśli spojrzeć na rosnące zainteresowanie klientów, odpowiedź wydaje się oczywista.