Jeszcze pod koniec marca br. serwis "Automotive News" informował o tym, że pomimo trwającej wojny Rosja – Ukraina w fabryce Stellantisa i Mitsubishi wciąż odbywa się produkcja samochodów. Rzecznik zakładu w Kałudze przyznał wówczas, że auta są nadal wytwarzane, ale w zmniejszonym wymiarze (do ok. 11 tys. egzemplarzy rocznie). Dodał jednak, że istnieje ryzyko wstrzymania produkcji z powodu problemów z dostawami części. Teraz maszyny w fabryce stanęły już na dobre.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoMitsubishi wstrzymuje produkcję w Rosji
W zakładzie w Kałudze, należącym w 70 proc. do Stellantisa i w 30 proc. do Mitsubishi, obok małych furgonetek (Citroen Berlingo, Opel Vivaro, Peugeot Expert itd.) powstawały samochody osobowe przeznaczone na rynki wschodnie, takie jak Citroen C4 sedan, Peugeot 408 czy Mitsubishi Pajero Sport i Mitsubishi Outlander.
W poniedziałek 11 kwietnia polskie przedstawicielstwo Mitsubishi Motors Corporation poinformowało, że firma do odwołania wstrzymała produkcję w fabryce w Kałudze w Rosji. Nie jest to jednak reakcja na agresję Putina na Ukrainę.
Zobacz też: Rosja grozi zachodnim firmom przejęciem fabryk aut i części
Powodem zatrzymania taśm są trudności logistyczne wynikające z sankcji nałożonych na Rosję. "Eksport pojazdów i dostawy części do Rosji zostały zatrzymane już na początku marca" – czytamy w komunikacie opublikowanym przez Mitsubishi.