- Rosja coraz mocniej odczuwa zachodnie sankcje. Kończą się zapasy samochodów wielu zagranicznych firm. Wstrzymanie produkcji i dostaw aut z importu sprawia, że kupno nowego modelu staje się wyzwaniem
- Rynek motoryzacyjny w Rosji notuje ogromne spadki, nawet o 78,5 proc.
- Rośnie zainteresowanie chińskimi pojazdami, które są wciąż dostarczane do Rosji
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Nie wszyscy tracą na zachodnich sankcjach nałożonych na Rosję za rozpętanie wojny z Ukrainą. Świetnie odnajdują się Chińczycy, którzy na rosyjskich rynku motoryzacyjnym radzą sobie coraz lepiej. Chińskie marki sprzedają więcej w sytuacji, gdy większość zagranicznych i lokalnych firm notuje gigantyczne spadki sprzedaży. Jednym z liderów jest koncern Shacman/Shaanxi, który w kwietniu 2022 r. zwiększył sprzedaż swoich ciężarówek w Rosji aż o 506 proc. (dane Autostat). O 180 proc. wzrosły także wyniki innej chińskiej marki, czyli Howo. Niestety nie podano, ile egzemplarzy trafiło do rosyjskich klientów.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPoznaj kontekst z AI
Zainteresowanie ciężarówkami w Rosji wzrosło na tyle, że po raz pierwszy od wielu lat sprzedaż najcięższych pojazdów przewyższyła segment aut dostawczych (odpowiednio 5.5 tys. i 4,9 tys. sztuk). Na tle aut osobowych to jednak wciąż skromny wynik. Sama Łada sprzedała więcej aut niż wszystkich ciężarówek razem wziętych. Choć wynik 8,5 tys. samochodów Łady może wydawać się bardzo dobry, to jednak w porównaniu z ubiegłym rokiem oznacza ogromny spadek, sięgający aż 78 proc.
Nie tylko Łada zmaga się z ogromnymi spadkami. Na liście rekordzistów znaleźli się także: Kia (-76 proc.), Hyundai (-73 proc.), Renault (-84 proc.) czy Skoda (-89 proc.). Cały segment aut osobowych skurczył się już o 78,5 proc. W kolejnych miesiącach będzie zapewne jeszcze gorzej, gdy wyczerpią się już wszystkie zapasy. W Rosji większość koncernów motoryzacyjnych wstrzymała bowiem produkcję i import aut. Coraz bardziej doskwiera także brak dostaw części zamiennych, co oznacza ogromne kłopoty dla serwisów i realizacji nie tylko bieżących przeglądów, ale i napraw gwarancyjnych.
