Seat Ibiza to nieduże miejskie auto, konstrukcyjny bliźniak poprzedniej generacji Skody Fabii. 4-metrowe nadwozie wygląda atrakcyjnie i wyróżnia się na drodze, w środku jednak dominuje szara tapicerka i prosty niewyszukany design. Kiedy jednak mamy do czynienia z wersją Cupra, najbardziej rasową odmianą, jaka jest dostępna w tym modelu, wszystko się zmienia.
Poprzedni Seat Ibiza Cupra miał pod maską silnik o pojemności 1,4 litra, który z pomocą turbosprężarki i kompresora wyciskał moc 180 KM i 250 Nm momentu obrotowego. Te wartości pozwalały na rozpędzenie Ibizy Cupry od 0 do 100 km/h w zaledwie 7 sekund i zamknięcie licznika przy wartości 230 km/h. Imponujące, ale to już przeszłość…
Teraz do gry wchodzi nowa jednostka 1,8 TSI trzeciej generacji, wyposażona m.in. w kombinację wtrysku wielopunktowego z bezpośrednim, które działają zamiennie, w zależności od obciążenia silnika. Moc napędu wzrosła o 12 KM, ale najważniejszy jest pokaźny przyrost momentu obrotowego. Jest go o 70 Nm więcej niż wcześniej.
Co istotne, maksymalna wartość momentu obrotowego, sięgająca 320 Nm, jest dostępna w szerokim zakresie obrotów, bo od 1450 do aż 4200. Maksymalna moc 192 KM jest natomiast do dyspozycji kierowcy między 4300 a 6200 obr./min. Przy zachowaniu niezmienionej masy, sięgającej wraz z kierowcą ok. 1260 kg, Seat Ibiza Cupra przyspiesza do "setki" w 6,7 sekundy, a maksymalnie rozpędzi się do 235 km/h.
Wartości te wyglądają dobrze na papierze, natomiast w rzeczywistości jest o wiele lepiej. Mogłem się o tym przekonać dzięki temu, że podczas pierwszych jazd w okolicach Barcelony Seat zamknął kilka kilometrów krętej drogi lokalnej, by dziennikarze mogli bezpiecznie wykorzystać możliwości napędu. A te są zaskakująco dobre, o czym za chwilę.
Poza nowym silnikiem zmiany dotknęły skrzyni biegów. Dotychczasową przekładnię DSG zastąpiła 6-biegowa skrzynia manualna, która dobrze pasuje do charakteru samochodu, choć konieczność własnoręcznej zmiany przełożeń zabiera z pewnością odrobinę cennego czasu, którego dwusprzęgłowa skrzynia nie traciła. Szczerze mówiąc, mnie to absolutnie nie przeszkadzało.
Nowa Ibiza Cupra ma też zmienione zawieszenie. Pojawiła się możliwość jego dwustopniowej regulacji za pomocą przycisku Sport. O ile w poprzedniej Cuprze ustawienie zawieszenia było kompromisem między komfortem a dynamiką, tak tutaj pojawiają się dwa ustawienia pozwalające wybrać – większą wygodę czy sportowe doznania.
W trybie sportowym zawieszenie zostaje obniżone w stosunku do ustawienia znanego z poprzedniej Cupry, a układ kierowniczy staje się bardziej bezpośredni. Do tego generowany jest bardziej basowy pomruk silnika, wydobywający się z głośników. To ostatnie jest akurat zupełnie niepotrzebne, bo wzmożony hałas i sztuczne brzmienie jest na dłuższą metę męczące, a bez tego silnik Cupry mruczy przyjemnym basem.
Samochód osadzony na niskoprofilowych 17-calowych kołach jedzie jak po sznurku, a zakręty to jego żywioł. Nawet bardzo ciasne łuki pokonywane z dużą prędkością zostawiają spory margines bezpieczeństwa, możliwy do osiągnięcia dopiero na torze. Nad opanowaniem tendencji do podsterowności czuwa seryjny układ XDS, czyli elektroniczna blokada mechanizmu różnicowego, a w razie potrzeby skuteczne hamulce, opcjonalnie dostarczane przez AP Racing, które zatrzymają auto w mgnieniu oka.
Układ kierowniczy jest lepszy niż w poprzedniku, gdzie brakowało nieco precyzji. Skrzynia biegów sprawdza się podczas prób sportowych i nie ogranicza możliwości napędu, a silnik zapewnia wysoką elastyczność i dynamikę, brzmiąc przy tym lepiej niż poprzednie 1,4 TSI.
Na koniec kilka słów o wnętrzu. Tu w stosunku do wersji sprzed face liftingu zmieniła się nieco deska rozdzielcza. Zniknęła doczepiana nawigacja, a duży dotykowy ekran systemu informacyjno-rozrywkowego trafił na górę konsoli środkowej. W nowej Ibizie może on obsługiwać technologię MirrorLink z Apple CarPlay i Android Auto, a Seat oferuje dodatkowo aplikację Seat DriveApp, która może m.in. czytać maile, analizować styl jazdy, monitorować dane o pracy samochodu czy pomóc odnaleźć auto na zatłoczonym parkingu. Na przejrzystości zyskał panel sterowania klimatyzacją. Poza tym znajdziemy to samo, co poprzednio, czyli dobrze wyprofilowane fotele i sportową, spłaszczoną u dołu kierownicę.
Seat Ibiza Cupra to auto, które doskonale nadaje się do codziennej jazdy po mieście, czy spokojnego podróżowania w trasie, gdzie zużywa niewiele ponad 6 l/100 km. Jednak przecież nie do tego sportowy Seat został stworzony! Choć kosztuje 78 tys. złotych, czyli dwukrotnie więcej niż podstawowa Ibiza, i tak znajdują się chętni na posiadanie auta, które daje więcej niż 10 Ibiz napędzanych 75-konnym trzycylindrowym silniczkiem razem wziętych. Samochód można już zamawiać w salonach.