Do zdarzenia doszło 21 listopada br. w Siedlcach. Na nagraniu widzimy lekkomyślne zachowanie kierowcy renault, który wjechał na drogę wprost przed nadjeżdżający samochód. Wymusił gwałtowne hamowanie, omal nie doprowadzając do kolizji.

W międzyczasie został ostrzeżony klaksonem, co w tej sytuacji nie dziwi. Użycie sygnału dźwiękowego, a także świateł jednak bardzo mu się nie spodobało. Kierowca renault postanowił więc wysiąść z auta i ruszyć w kierunku mężczyzny. Między panami wywiązała się bardzo brzydka wymiana zdań.

"Na nagraniu słychać jego łacinę" — zdradza kierowca. Jego komentarz znalazł się w opisie filmu, który opublikowany został na kanale "Stop Cham" na YouTube. "Wy****ć ci" — krzyczy między innymi agresor.

Finał na rondzie

Na nagraniu widzimy, jak tuż po "rzuceniu mięsa" rozwścieczony mężczyzna wraca do auta. Na krótko wymownie odwrócił się jeszcze w stronę drugiego kierowcy — właściciela wideorejestratora, który cały czas filmował zajście. Następnie wsiada do sedana, włącza prawy kierunkowskaz i włącza się do ruchu.

Panowie spotkali się jeszcze przed rondem. Tam doszło do próby doprowadzenia do kolizji — a przynajmniej tak twierdzi autor nagrania, o czym dowiadujemy się dalej z opisu.

"Po zajściu [kierowca renault — red.] próbuje spowodować kolizję, wjeżdżając na rondo" — dodaje.

W pewnym momencie, jadąc po rondzie, kierowca rejestrujący zdarzenie nagle przyspieszył. Nie widać tego na nagraniu, jednak być może zrobił to właśnie dlatego, by uniknąć kolizji.

Ostatecznie agresor pojechał w innym kierunku niż adresat wulgaryzmów.