Do autorów popularnego kanału "Stop Cham" na platformie YouTube jeden z użytkowników przesłał wideo. Zostało sfilmowane 12 września br. za pomocą kamerki samochodowej na terenie Kielc. Mężczyzna w pewnym momencie spotkał na swojej drodze kierowcę czarnej Toyoty. Ten próbował wyprzedzić go, używając do tego pasa do skrętu w lewo, tuż przed przejściem dla pieszych. W dodatku nie zasygnalizował manewru kierunkowskazem.

Nagrywający przyspieszył, nie wpuszczając go przed siebie. W dalszym fragmencie materiału wideo kilkaset metrów dalej widzimy, jak kierowca Toyoty, prawdopodobnie rozzłoszczony tym faktem, dogania i wyprzedza autora nagrania, po raz kolejny nie sygnalizując manewru prawym kierunkowskazem. Obaj się zatrzymują.

Czytaj także: Chciał wymusić odszkodowanie "na stłuczkę". Mocno się zdziwił [Nagranie]

Nagle wysiadł z auta. "Pięknie go zrobiłeś"

W tym momencie filmu zaczyna robić się groźnie, bo kierowca Toyoty otwiera drzwi, po czym idzie w kierunku drugiego kierowcy, wymownie rzucając ramionami. Z pewnością ich rozmowa mogłaby skończyć się różnie, jednak nagrywający postanowił "zrobić psikusa" mężczyźnie i zręcznie wyminął go, a następnie pospiesznie odjechał.

Internauci chętnie komentowali zajście:

"Pięknie go zrobiłeś" — uważa jeden z użytkowników platformy z filmami.

"Takie mamy czasy. Kiedyś pana o tego rodzaju mentalności spotkalibyśmy w bmw, a teraz w toyocie prius" — śmieje się ktoś inny.

"W pewnym momencie pan z ekologicznego auta tak przyspieszył, że jego jazda przestałaby być uznawana za ekologiczną" — uważa internauta.

"Przecież nie od dziś wiadomo, że pas do lewoskrętu to najlepsze miejsce na wyprzedzanie" — ironizuje inny.

"Dziwne miejsca na spacery ludzie sobie znajdują" — brzmi kolejny wpis pod wideo.

Warto wiedzieć — w przypadku niezasygnalizowania manewru zmiany pasa ruchu kierunkowskazem, np. przy wyprzedzaniu, grozi mandat w wysokości 200 zł.