W nocy z niedzieli na poniedziałek (z 26 na 27 lutego) patrol mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego (ITD) w Skaryszewie koło Radomia zatrzymał do kontroli wieloosiowy zespół pojazdów. Inspektorzy zareagowali, bo zestaw poruszający się drogą krajową DK9 miał niedozwoloną konfigurację, a do tego funkcjonariusze podejrzewali, że cały transport przekracza dopuszczalną masę całkowitą (DMC).
Zatrzymana do kontroli "stonoga" składała się z ciągnika siodłowego, który ciągnął naczepę i podpiętą do niej przyczepę, na których przewożone były dwa załadowane kontenery. Już po zważeniu zestawu okazało się, że ten zamiast dopuszczalnych 40 t waży aż 75,4 t. Konsekwencją tak znacznego przeładowania zestawu było przekroczenie dopuszczalnych nacisków podwójnej osi napędowej ciężarówki oraz grupy osi składowych naczepy i przyczepy.
ITD wyjaśniła, że w tym konkretnym przypadku trasę przejazdu nienormatywnej ciężarówki powinien zabezpieczać co najmniej jeden pojazd pilotujący. Nie dość, że tego pojazdu nie było, to na dodatek kierowca nie okazał wymaganego zezwolenia kat. V. Do tego doszła jeszcze seria naruszeń związanych z nieprzestrzeganiem przez kierującego norm czasu pracy.
- Przeczytaj także: Takiego pisma nie możesz zignorować. Boleśnie przekonał się o tym policjant, który stracił kilka tys. zł
Już po kontroli "stonoga" została skierowana na wyznaczony parking strzeżony, gdzie będzie czekała na doprowadzenie zestawu do stanu zgodnego z prawem. Skontrolowany kierowca odmówił natomiast przyjęcia mandatów karnych i w związku z tym ITD sporządzi wniosek o ukaranie do sądu. Ponadto wobec przewoźnika zostaną wszczęte postępowania administracyjne zagrożone wysoką karą pieniężną.