Został nim Hyundai Nexo, czyli produkowany od 2018 roku model napędzany ogniwami paliwowymi (FCEV). To już druga generacja samochodu na wodór koreańskiej marki - pierwszym był ix35 Fuel Cell. W ogniwach paliwowych wodór zamieniany jest na energię elektryczną, a za autem, zamiast spalin, pozostaje para wodna.
Przeczytaj też:
Takiego auta nie trzeba ładować, co jest największym minusem „elektryków”. Tankuje się je jak standardowy samochód, tylko że wodorem. Producent deklaruje, że uzupełnienie zbiorników do pełna trwa pięć minut, a maksymalny zasięg wynosi ok. 700 km. Silnik elektryczny ma moc 163 KM. Przyspieszenie 0-100 km/h wynosi 9,2 s, a prędkość maksymalna – 179 km/h.
Hyundai Nexo jako samochód patrolowy otrzymał pełne policyjne wyposażenie – oświetlenie i syrenę, oznakowanie oraz łączność radiową. Policyjna flota z Osnabruck w Dolnej Saksonii składa się z ponad 20 samochodów elektrycznych, a także 12 rowerów, trzech motocykle i quada (wszystkie elektryczne). Teraz dołączył do nich model wodorowy.
Auto kosztuje na rynku niemieckim od 79 tys. euro. Hyundai Nexo nie jest dostępny w Polsce. Powód jest prosty – brak stacji tankowania wodoru. Pierwsze dwie mają powstać w 2021 roku w Gdańsku i Warszawie.