9 lutego funkcjonariusze łomżyńskiej policji otrzymali zgłoszenie z jednej z położonych w gminie Łomża stacji benzynowych o kradzieży paliwa, której dopuścił się kierujący Mercedesem mężczyzna. Po przybyciu na stację zatankował on samochód oraz wlał paliwo do kanistrów i odjechał w kierunku Ostrołęki bez zapłacenia należnej kwoty blisko 900 zł.
Policjanci z Łomży na wieść o zdarzeniu skontaktowali się z funkcjonariuszami z Ostrołęki, którzy doprowadzili do zatrzymania mężczyzny w punkcie blokady w Laskowcu. Okazało się, że kierowca jest taksówkarzem, a kradzież paliwa na kwotę 900 zł nie jest jego niechlubnym debiutem.
Kradł tablice rejestracyjne, a potem paliwo ze stacji. Teraz grozi mu pięć lat więzienia
Policjanci z Łomży ustalili, że taksówkarz wielokrotnie kradł paliwo na stacjach znajdujących się w powiecie łomżyńskim. Pokrzywdzone w ten sposób osoby oszacowały, że ich straty wyniosły ponad dwa tys. zł.
- Czytaj także: Po tablicy go poznacie! Co oznaczają i skąd się wzięły litery na polskich tablicach rejestracyjnych?
Co znamienne, taksówkarz kradł również tablice rejestracyjne i montował je w swoim samochodzie, by utrudnić namierzenie go tak przez obsługę stacji, jak i policjantów. Śledczy w toku swoich działań odzyskali część skradzionego paliwa oraz tablice rejestracyjne. Mężczyzna usłyszał cztery zarzuty i teraz zgodnie z kodeksem karnym, grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.