Złośliwi powiedzą, że Tom Hanks powoli dorabia się miana handlarza wyspecjalizowanego w starych Fiatach. To dlatego, że po słynnym Maluchu, który był prezentem od Polaków, teraz pod młotek w domu aukcyjnym Bring a Trailer trafił ciemnozielony Fiat 128. I nie ma w tym nic złego, bo hollywoodzki aktor znowu przeznaczył cały dochód ze sprzedaży na cele charytatywne.
Fiat 128 zagrał w filmie u boku Toma Hanksa
Sprzedane we wtorek auto może być znane tym, którzy dokładnie oglądali wyreżyserowany przez Stevena Spielberga film "Czwarta władza" z 2017 r. Tom Hanks zagrał w nim walczącego o prawo do ujawnienia szokujących tajemnic wydawcę "The Washington Post", a obok niego wystąpiło też auto z aukcji.
Zobacz też: Przyczepa Toma Hanksa na sprzedaż. To wyjątkowy egzemplarz Airstreama
Ciemnozielony Fiat 128 z 1975 r. został specjalnie postarzony (grill z poprzedniej wersji, chromowane lusterka boczne i zderzaki), by lepiej dopasować go do czasów, w których toczyła się akcja filmu. Na potrzeby produkcji samochód zmienił też kolor – bramy fabryki opuścił z żółtym nadwoziem. Po zakupie aktor chciał zmienić w nim jeszcze oryginalny silnik 1.3 na mocniejszy, ale ostatecznie podjął decyzję o sprzedaży.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoTom Hanks przeznaczył pieniądze na cele charytatywne
To już drugi zabytkowy Fiat Toma Hanksa, który został spieniężony w ramach działalności dobroczynnej. Podobnie jak w przypadku naszego Malucha, tak i teraz cały dochód ze sprzedaży samochodu trafił na cele charytatywne. Tym razem kwota była jednak nieco niższa.
Podarowany Hanksowi Maluch osiągnął na licytacji cenę niemal 360 tys. zł. Zwycięzca nowej aukcji przeprowadzonej za pośrednictwem platformy Bring a Trailer wylicytował Fiata 128 za nieco mniejszą kwotę, czyli 24 tys. 375 dol. (w przeliczeniu po dzisiejszym kursie niecałe 114,5 tys. zł).