Właściciele 2 tys. 301 Toyot ProAce będą musieli odwiedzić autoryzowane stacje obsługi (ASO). To efekt kampanii naprawczej, o której został powiadomiony już prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Okazuje się bowiem, że w egzemplarzach wyprodukowanych we Francji pomiędzy 20 grudnia 2020 r. a 25 stycznia 2022 r. przewód paliwowy może się stykać z podwoziem i/lub osłoną podwozia pojazdu.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Jak poinformowano, w samochodach objętych akcją naprawczą przewód paliwowy może z czasem uszkodzić się, czego konsekwencją będzie wyciek paliwa. Ten z jednej strony grozi pożarem auta, z drugiej przedostaniem się paliwa na jezdnię. W tym drugim przypadku istnieje ryzyko utraty kontroli nad pojazdem, także dla innych użytkowników dróg.
- Przeczytaj także: Ile polski rząd zarabia na MOP-ach? Kwoty rosną z roku na rok
Właściciele aut objętych kampanią naprawczą powinni zgłosić się do ASO, gdzie zostanie zamontowany rękaw ochronny lub zostanie zmodyfikowana osłona podwozia. W razie potrzeby będzie również wymieniany przewód paliwowy.