- Zespół pojazdów przewożących drewno przekraczał limit ładowności o 30,5 proc.
- Długość pojazdu bez ładunku także była zbyt duża, co wykluczało transport z ruchu
- Za naruszenia przyznano mandat dla kierowcy, wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Po dokładnym sprawdzeniu dokumentacji i przeprowadzeniu ważenia pojazdów potwierdziły się przypuszczenia kontrolerów. Zespół pojazdów ważył aż 52,2 tony, co przewyższało o 30,5 proc. dopuszczalny limit masy całkowitej, ustalony na 40 ton. Dodatkowo, nacisk na podwójną oś napędową ciężarówki przekraczał dozwolone wartości o 3,8 tony, co stanowiło 23,75 proc. nadwyżki.
Poznaj kontekst z AI
Kierowca nie mógł dalej tak jechać. Zostawił przyczepę
Niepokojące okazały się także wymiary zestawu. Długość pojazdów bez ładunku wyniosła 19,90 m, przekraczając limit o 1,15 m. Te nieprawidłowości spowodowały, że kierujący podjął decyzje o częściowym rozładunku drewna oraz odłączeniu przyczepy, co umożliwiło dalszą jazdę w granicach norm prawnych.
Za naruszenie przepisów kierowca ciężarówki otrzymał mandat karny. W stosunku do przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne, które może skutkować nałożeniem wysokiej kary finansowej.
Kontrola ta jest przypomnieniem dla wszystkich uczestników ruchu drogowego o konieczności przestrzegania przepisów dotyczących masy i wymiarów pojazdów, mających kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa na drogach.
- Przeczytaj także: Policjanci liczą. Kto stanął przed STOP-em tylko raz, dostanie mandat