W piątek (5 maja) funkcjonariusz straży granicznej (SG), w czasie wolnym od służby, zauważył na drodze prowadzącej z Hajnówki w kierunku Białegostoku Toyotę RAV4. Uwagę pogranicznika przykuła duża liczba osób znajdujących się w aucie, co sugerowało, że mogą to być cudzoziemcy, którzy nielegalnie przedostali się przez granicę polsko-białoruską.

 Foto: Straż Graniczna

Funkcjonariusz zaczął śledzić Toyotę i przekazał tę informację kierownikowi zmiany SG w Narewce. Już w chwilę później okazało się, że kurier prowadzący japońskiego SUV-a jedzie bardzo niebezpiecznie, stwarzając realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Wkrótce do śledzącego Toyotę pogranicznika dołączyli inni funkcjonariusze SG, którzy spróbowali zablokować przejazd kurierowi.

 Foto: Straż Graniczna

Kierujący Toyotą zatrzymał się przy zorganizowanej blokadzie, ale gdy mundurowi próbowali go wylegitymować, zaczął cofać i po uderzeniu w auto służbowe straży granicznej odjechał. Najwyraźniej kurier przecenił swoje umiejętności w prowadzeniu samochodu, bo za miejscowością Trześcianka stracił panowanie nad pojazdem i po zjechaniu z drogi dachował.

Funkcjonariusze SG, którzy pojawili się w miejscu wypadku, zaczęli ratować pasażerów. Wkrótce do akcji dołączyli strażacy i lekarze z lotniczego pogotowia ratunkowego (LPR). Jedna z osób jadących Toyotą zginęła na miejscu. Ponadto, jak się później okazało, w aucie znajdowało się jeszcze 10 osób, które zostały zabrane do szpitala. Kierowcą był prawdopodobnie obywatel Uzbekistanu.