- Unia Europejska wprowadziła nowy pakiet sankcji wymierzony w rosyjski eksport ropy
- Sankcje obejmują 150 tankowców z tzw. floty cieni, zakazując im korzystania z portów europejskich
- Tankowce floty cieni są zagrożeniem ekologicznym i mogą być wykorzystywane do niszczenia infrastruktury podmorskiej
- Około 80 proc. rosyjskiej ropy transportuje się przez wody krajów UE i G7, z czego 60 proc. przez Bałtyk
Nowe sankcje są skoncentrowane na dalszym ograniczeniu możliwości eksportu ropy przez Kreml oraz zaostrzeniu kontroli nad technologiami możliwymi do wykorzystania militarnie. Nowe regulacje objęły 150 tankowców z tzw. floty cieni, które nie będą mogły korzystać z europejskich portów.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoCo to jest flota cieni?
Flota cieni określa grupę starych tankowców, które Rosja wykorzystuje do transportu ropy sprzedawanej w cenach przekraczających limity ustalone przez państwa koalicji zachodniej. Takie statki stanowią poważne zagrożenie dla środowiska — ich stan techniczny może skutkować katastrofami ekologicznymi jak np. wycieki ropy. Władze unijne podejrzewają również, że część tych jednostek może być wykorzystywana do niszczenia podwodnych kabli.
Drugi pakiet nowych sankcji na Rosję pod przewodnictwem Polski
To drugi pakiet sankcji na Rosję realizowany w czasie przewodnictwa Polski w Radzie UE. Rosja nadal zarabia na sprzedaży ropy, skutecznie obchodząc ograniczenia. Jak szacuje UE, około 80 proc. rosyjskiej ropy i jej produktów jest transportowanych przez wody Unii Europejskiej i państw G7. Szczególne znaczenie ma tu Morze Bałtyckie, przez które przewozów realizuje się aż 60 proc.
Premier Donald Tusk już rok temu zwracał uwagę na poważne ekologiczne konsekwencje działalności takich jednostek na Morzu Bałtyckim.
Problem — i mówię to jako człowiek, który się urodził nad Bałtykiem i dla którego Bałtyk jest czymś naprawdę bardzo ważnym — ochrony środowiska, to nie jest pretekst, żeby zatrzymać te statki przed wpłynięciem na Bałtyk. Bałtyk jest zagrożony z powodu Rosji i to na wielu poziomach, jeśli chodzi o kwestie ochrony środowiska
— podkreślał premier Tusk.
Niektóre kraje Europy zmieniły przepisy prawne, aby skuteczniej przeciwdziałać zagrożeniom wynikającym z rosyjskiego eksportu ropy. Przykładem jest Estonia, której parlament uchwalił ustawę pozwalającą marynarce wojennej na użycie siły przeciwko statkom z rosyjską ropą, jeśli uznane zostaną za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego na Bałtyku.