Tym razem wojsko przeprawiało się przez most pontonowy w obwodzie ługańskim. Podczas tej akcji zniszczone zostały m.in. amfibie PTS-3, zmodernizowane BMP-1AM Basurmanin i oczywiście same mosty.

To nie pierwsza zniszczona kolumna pojazdów w ostatnim czasie. Rosjanie po problemach logistycznych z paliwem, psującymi się pojazdami i zakopywaniu się w błocie, teraz mogą pochwalić się problemami z przeprawianiem się przez rzeki. Podczas takich akcji pojazdy poruszają się powoli i są praktycznie bezbronne, przez co są łatwym celem dla przeciwnika. Aby taka przeprawa się udała, powinno zastosować się też systemy przeciwlotnicze chroniące przed atakiem z powietrza, których w tym przypadku najwyraźniej nie było.

Z tego powodu Rosjanie stracili najnowszą odmianę mocno wysłużonego już BMP-1. To model BMP-1AM Basurmanin, który w stosunku do pierwowzoru różni się wieżą, która tutaj jest zastąpiona bezzałogowym modułem BPPU-1. Ma on stabilizowaną armatę automatyczną 2A72 kal. 30 mm oraz karabin maszynowy 7,62 mm. Ponadto jest tutaj nowa radiostacja, inny silnik i system nawigacji.

Pojazd nie jest jednak w żaden sposób dodatkowo opancerzony, co oznacza, że cała maszyna może być bardzo łatwo zniszczona. To dlatego załogi tego typu pojazdów prowizorycznie je dopancerzają.

Basurmanin jest ponadto kolejnym po T-90M dość świeży pojazdem na froncie, który szybko został zniszczony.