- Syndyk URSUS S.A. w upadłości (dalej "URSUS" lub "Emitent") informuje, iż w dniu 11 października 2022 r. powziął informację o wydaniu przez Zarząd Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie S.A. uchwały Nr 919/2022 z dnia 10 października 2022 r. w sprawie wycofania z obrotu giełdowego na Głównym Rynku GPW akcji Emitenta (...). W związku z wycofaniem akcji URSUS z obrotu na rynku regulowanym od dnia 15 października 2022 r. Emitent nie będzie podlegał obowiązkom informacyjnym wynikającym z przepisów prawa, co oznacza zaprzestanie publikowania raportów bieżących i okresowych – czytamy w raporcie Komisji Nadzoru Finansowego.
Wycofanie akcji to skutek upłynięcia sześciu miesięcy od prawomocnego postanowienia sądu o upadłości polskiego producenta. Akcje Ursusa jeszcze kilka lat temu kosztowały 5 zł, a w ostatnim czasie było to kilka groszy.
Ostatnie lata to pasmo porażek
Historia Ursusa jest bardzo długa. Marka powstała jeszcze w XIX w., choć pierwsze ciągniki pojawiły się w okresie międzywojennym. Po wojnie firma dosłownie budowała polskie rolnictwo. To, co łączy dzisiejszą firmę z legendarnym producentem ciągników to jedynie nazwa. W 2011 r. prawa do marki Ursus wykupił od spółki Bumar, holding POL-MOT Warfama.
Przez ostatnie lata firma starała się podpisywać umowy z zagranicznymi firmami na dostawy i współpracę, jednak większości z nich nie udało się zrealizować. Ursus miał także problemy z powodu kryzysu na polskim rynku maszyn rolniczych w 2018 r. Wówczas sprzedaż ciągników spadła o 100 proc., a firma zakończyła rok ze stratą 16 mln zł.
Ursus starał się także inwestować w Afryce, gdzie nawet produkowano ciągniki. Niestety, inwestycje te były oparte w większości na kredytach.
W wyjściu z dołka nie pomogła również decyzja o rozpoczęciu produkowania elektrycznych autobusów miejskich. Było to jeszcze większe obciążenie budżetu firmy.