- Z nowym asystentem głosowym Volkswagena będzie można porozmawiać. Układ rozpozna i odróżni głos kierowcy i pasażera
- By uniknąć omyłkowego sterowania klimatyzacją czy głośnością, układ będzie blokować sensory dotykowe w chwili zbliżania dłoni do włącznika świateł awaryjnych
- Volkswagen zainwestował w mocniejszy procesor główny, dodatkowy procesor graficzny i zmodernizował kartę grafiki w zestawach multimedialnych z rodziny MIB3
Wystarczy powiedzieć "Cześć, Volkswagen", by skorzystać ze zmodernizowanego zestawu multimedialnego w nowym Golfie. To kluczowa nowość w jednym z najchętniej kupowanych samochodów w Europie. Niemcy chwalą się, że samochód aż czterokrotnie szybciej reaguje na komendy głosowe.
Jak w Apple – coraz więcej nocy
Poważne zmiany objęły pokładową elektronikę. Księgowi dali zielone światło na sięgnięcie po czterordzeniowy procesor, zmodernizowaną kartę graficzną i dodatkowy procesor do obróbki dźwięku. Wszystko po to, by zwiększyć moc obliczeniową o ok. 25 proc. i trzykrotnie poprawić wydajność grafiki.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Co to wszystko oznacza dla kierowcy? Volkswagen obiecuje szybsze reakcje samochodu i łatwiejszą obsługę. Na listę wyników z nawigacji trzeba czekać tyle, ile przyspieszają najmocniejsze hot hatche – poniżej 5 s. Zaledwie 1,5 s wystarczy, by doczekać się odpowiedzi na zadane pytanie (to czterokrotnie szybciej niż do tej pory). Szanse na to, że zostanie właściwie zrozumiane i zinterpretowane wzrosły. Koncern obiecuje dokładność na poziomie 95 proc. A to nie wszystko.
W dobie mody na sterowanie dotykowe zadbano wreszcie o to, by uniknąć błędów i przypadkowego uruchomienia innej funkcji niż planowano. Stąd pomysł, by blokować część ekranu w chwili zbliżania palca do wyświetlacza. Volkswagen twierdzi, że niezamierzone naciśnięcie sensorów pod ekranem nie będzie się już zdarzać. Gdy zatem zbliżymy palec do włącznika świateł awaryjnych, wówczas nie zmienimy przypadkowo głośności czy temperatury.
Jest mi zimno – osobno powiedzą kierowca i pasażer
Samo sterowanie klimatyzacją także będzie łatwiejsze. Zainwestowano także w poprawę asystenta głosowego, reagującego na hasła "jest mi zimno" i rozpoznającego głosy kierowcy i pasażera (co ma znaczenie w przypadku choćby kontroli temperatury). Asystent udziela także odpowiedzi na pytania o różne ciekawe miejsca (choćby restaurację w wybranym mieście), pozwala sobie przerwać i sam zadaje pytania podróżującym (niestety nie podano przykładów).
Koncern przekonuje także, że decyzja o zmianie pokładowej elektroniki to efekt wsłuchiwania się w głosy klientów. Tych negatywnych nie brakowało. Platforma MIB3 stosowana m.in. w nowym Golfie, Leonie czy Octavii zebrała bowiem sporo głosów krytyki. Narzekano na powolne działanie, tendencje do zawieszenia, kiepskie reakcje ekranu na dotyk czy problemy z łącznością ze smartfonami. Teraz ponoć ma być zdecydowanie lepiej. Oby.