Touareg jest na rynku już od 5 lat, dlatego przyszedł moment, by nieco go odświeżyć. Volkswagen pochwalił się, że prace nad faceliftingiem właśnie dobiegają końca. Ostatnie testy odbyły się w szwedzkiej Laponii, jeszcze w kamuflażu. Auto będzie miało swoją premierę latem 2023 r.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Bardzo dużo uwagi skupiono na oświetleniu. Teraz będzie jeszcze lepsze za sprawą matrycowych świateł IQ.LIGHT HD, które zamienią noc w dzień. Każda z lamp ma po 19 tys. 200 diod, które stworzą tzw. dywan świetlny, optymalnie oświetlający pas ruchu.
Volkswagen podkreśla również, że nareszcie przepisy w Europie pozwalają na podświetlenie logo z tyłu samochodu. Będzie to więc pierwszy model na Starym Kontynencie, który dostanie świecące razem z tylnymi lampami logo. Wcześniej takie rozwiązanie było wprowadzone m.in. w Chinach i USA. To rzecz, która zapewne nie każdemu przypadnie do gustu.
Volkswagen Touareg po liftingu — co jeszcze się zmieni?
Zawieszenie będzie teraz miało dodatkową funkcję połączoną z nowym czujnikiem obciążenia umieszczonym na dachu. Będzie on monitorował, czy jest tam bagażnik dachowy i w zależności od tego zawieszenie auta będzie optymalizowane, by zwiększyć komfort i bezpieczeństwo podróży.
Wewnątrz wprowadzono modyfikacje w kwestii wygody, dlatego podłokietnik i panele konsoli środkowej będą bardziej miękkie. Volkswagen w ten sposób podkreśla, że słucha klientów, którzy wskazywali te elementy, jako wymagające poprawy.
Auto dostanie system czterech skrętnych kół, 21-calowe felgi, aktywne zawieszenie i system zapobiegający przechyłom nadwozia. Poza tym w kwestii silników zmiany raczej nie będą spektakularne.