Po raz trzeci Warszawa zdecydowała się na wystawienie na sprzedaż samochodów, które miasto przejęło, gdy nie zgłosili się po nie ich prawowici właściciele. Prawo o ruchu drogowym daje taką możliwość, gdy odholowany pojazd nie zostanie odebrany w ciągu sześciu miesięcy. W ogłoszonym pod koniec września br. przetargu Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie zaoferował nabywcom 47 aut.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

O możliwość kupna samochodów wystawionych na sprzedaż starało się aż 715 chętnych. Największe zainteresowanie wzbudziło BMW serii 3 - ten model chciało kupić 128 osób (111 ważnych ofert). Nic dziwnego, że zaproponowano za niego rekordową kwotę przekraczającą minimalnie 38 tys. zł. O tyle wzbogaci się miasto, jeżeli transakcja dojdzie do skutku.

Wśród wystawionych na sprzedaż pojazdów znalazły się m.in. Nissan Juke, Ford Focus, Ford Mondeo, Fiat Punto, Peugeot 407, Mercedes Viano, Volkswagen Passat, a nawet Volkswagen Phaeton, Renault 5 GTX i Saab 900 w wersji kabrio.

I właśnie te dwa ostatnie są obok zwycięskiego BMW największym zaskoczeniem. Renault przy cenie wywoławczej 1 tys. zł może przynieść miastu ponad 6 tys. zł, natomiast za szwedzki kabriolet najwyższa oferta osiągnęła 26 tys. zł (cena wywoławcza 10 tys. zł).

Jeżeli wszystkie pojazdy ostatecznie trafią do nowych nabywców, to budżet miasta zyska ok. 374 tys. zł.