- Dwa tysiące zł i aż 15 pkt karnych mandatu. To jedna z najsurowszych kar w aktualnym taryfikatorze. I jedna z tych, po którą policjanci siegają regularnie
- Właśnie pojawiło się kolejne nagranie, na którym policja pokazała, jak kierowcy wpadają
- Mandaty dosłownie posypały się z nieba
Policja publikuje takie nagrania z całej Polski ku przestrodze i żeby pokazać kierowcom, że nie ma żartów. Sypią się najwyższe mandaty, a policjanci są na to wyczuleni. Wszystkie wykroczenia na przejazdach kolejowych są niezwykle niebezpiecznie i dlatego tak surowo karen. To z automatu aż dwa tys. zł i 15 pkt karnych.
Przeczytaj także: Pan Adam jechał 120 km/h drogą ekspresową. Dostał 800 zł i 9 pkt mandatu. "Panie władzo, myślałem, że to pomyłka"
Mandaty na przejazdach kolejowych w 2025 r.
Policjanci organizują specjalne akcje na przejazdach, a do łamania przepisów podchodzą bardzo drobiazgowo. Kierowcy grozi dwa tysiące zł mandatu (w przypadku recydywy cztery tysiące) i 15 punktów karnych, jeśli:
- wjedzie na przejazd kolejowy w momencie, gdy zapory są opuszczone, są właśnie opuszczane lub ich podnoszenie się nie zakończyło. Dlatego często mówi się o "zasadzie kąta prostego". Na przejazdy można wjeżdżać tylko, kiedy zapory są w pełni podniesione,
- wjedzie na przejazd kolejowy, gdy sygnalizator pokazuje czerwone światło,
- wjedzie na przejazd kolejowy, kiedy po jego drugiej stronie nie ma miejsca na kontynuowanie jazdy.
Tak policja łapie kierowców. Dron zawisł nad przejazdem i nagrywał
Policjacjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy przeprowadzili niedawno działania pod hasłem „Zero Tolerancji”. Tym razem akcja skupiła się na przejeździe kolejowym przy ulicy Inwalidów, gdzie kierowcy, piesi i rowerzyści często ignorują podstawowe zasady bezpieczeństwa. Policjanci wykorzystali do obserwacji policyjnego drona, który zarejestrował niebezpieczne zachowania uczestników ruchu.
Pokazali nagranie, na którym widać, jak wpadają kierowcy, którzy w ogóle nie są świadomi, że policjant ich widzi.
Głównym założeniem policyjnej inicjatywy było wyeliminowanie sytuacji, w których piesi i kierowcy łamią przepisy na przejazdach kolejowych. Chodziło przede wszystkim o przypadki omijania zamkniętych rogatek, wjazd na czerwonym świetle czy przechodzenie przez tory w miejscach niedozwolonych. W takich miejscach, gdzie wymagana jest szczególna ostrożność, każde przewinienie może skończyć się tragicznie.
Krókie działania tylko na jednym przejeździe szybko zakończyły się zarejestrowaniem kilku wykroczeń, za które kierowcy dostali mandaty. Wpadł też rowerzysta i piesi. W paru przypadkach zakończyło się na pouczeniu.