Auto Świat Wiadomości Aktualności Zatrzymali busa do kontroli. Gdy zajrzeli do środka, złapali się za głowy

Zatrzymali busa do kontroli. Gdy zajrzeli do środka, złapali się za głowy

Autor Paweł Radny
Paweł Radny

Wrocławscy policjanci nie mogli uwierzyć, że stan dostawczego Renault zatrzymanego do kontroli drogowej był aż tak zły. Wśród licznych usterek najbardziej wyróżniał się "supełek", który został zastosowany do połączenia rozerwanych pasów bezpieczeństwa kierowcy. Prowadzący pojazd 27-latek tłumaczył, że auto w takim stanie wydał mu szef.

Zatrzymane auto
Policja
Zatrzymane auto

Mundurowi za zagrożenie bezpieczeństwa na drodze uznają nie tylko przekroczenie prędkości czy złamanie przepisów ruchu drogowego. Istotny jest też stan techniczny pojazdów.

Zdjęcia z kontroli policyjnej
Zdjęcia z kontroli policyjnejPolicja

Policjanci patrolujący Wrocław w nieoznakowanym radiowozie zauważyli jadące po drodze dostawcze renault. Powiedzieć, że auto nie było gotowe do jazdy, to jak nic nie powiedzieć.

W komunikacie policja wymienia długą listę usterek auta. "Rozbite wkłady obu lusterek zewnętrznych, ogumienie z nadmiernie zużytym bieżnikiem, rozbite i nieumiejętnie sklejone taśmą obudowy obu świateł tylnych, brak klamek" — czytamy.

Zdjęcia z kontroli policyjnej
Zdjęcia z kontroli policyjnejPolicja

Gwiazdą przedstawienia są jednak rozerwane pasy bezpieczeństwa kierowcy, które zostały zawiązane na węzeł.

Policjanci nie mieli wyboru — dostawczak trafił na lawetę, a kierowca z dwoma mandatami w kieszeni musiał wracać pieszo do firmy, w której jest zatrudniony.

Zdjęcia z kontroli policyjnej
Zdjęcia z kontroli policyjnejPolicja
Zdjęcia z kontroli policyjnej
Zdjęcia z kontroli policyjnejPolicja
Autor Paweł Radny
Paweł Radny
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków