Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Wiadomości > Aktualności > Wypadek z pociągiem kosztował 12 mln zł. Sprawca może pokryć połowę z własnej kieszeni

Wypadek z pociągiem kosztował 12 mln zł. Sprawca może pokryć połowę z własnej kieszeni

PKP Polskie Linie Kolejowe opublikowały nagranie z monitoringu, na którym widać, jak pociąg uderza w wywrotkę. Koszt naprawy wszystkich uszkodzeń wyniósł aż 12 mln zł, co jest kwotą znacznie wyższą niż sumy gwarancyjne ubezpieczyciela. To teoretycznie oznacza, że kolejarze wystawią kierowcy rachunek na ok. 6 mln zł za wyrządzone szkody. Wyjaśniamy, o co chodzi z sumą gwarancyjną OC.

Wypadek wywrotki z pociągiem
Wypadek wywrotki z pociągiemŹródło: Facebook/Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Sochaczewie
  • Wypadek na przejeździe kolejowym spowodowany przez kierowcę wywrotki doprowadził do szkód na kwotę 12 mln zł, co dwukrotnie przekracza sumę gwarancyjną OC
  • Kierowca może zostać obciążony rachunkiem w wysokości ok. 6 mln zł, mimo ważnego ubezpieczenia OC
  • Odpowiedzialność kierowcy będzie przedmiotem dalszych rozważań prawnych i grozi mu nawet długie więzienie

Kolejny raz spotykamy się z wypadkiem, który zdarzył się na przejeździe kolejowym. Scenariusz jest już dobrze znany - kierowca nie chce czekać, wpada na przejazd na migającym czerwonym świetle, a przed nim zamyka się rogatka, więc zatrzymuje się przed nią, przez co stoi na torach. W tej sytuacji jednak nie chodziło o samochód osobowy, a o kilkunastotonową wywrotkę, która stanęła na drodze pociągu. O sprawie już informowaliśmy.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Koszty tego wypadku przekroczyły sumę gwarancyjną OC. Wiele osób o tym nawet nie wie

Kolejarze dodają, że koszt przywrócenia do sprawności infrastruktury, taboru oraz koszty akcji ratunkowej wyniosły w sumie aż 12 mln zł i kierowca zostanie nimi obciążony. Problem jednak w tym, że przyjmując, że wywrotka miała ubezpieczenie, co raczej jest pewne, to OC pokryje ok. połowę kwoty. Wszystko przez sumę gwarancyjną ubezpieczenia.

Przypominamy, że suma gwarancyjna ubezpieczenia OC to kwota określona w umowie i stanowi górną granicę odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń. Jej wysokość jest uregulowana prawnie w art. 36 Ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Od 4 listopada 2024 r. sumy te wynoszą:

  • 29 mln 876 tys. 400 zł w odniesieniu do jednego zdarzenia w przypadku szkód na osobie;
  • 6 mln 021 tys. 600 zł w odniesieniu do jednego zdarzenia w przypadku szkód w mieniu.

Wprawdzie prawo mówi, że sumy te nie mogą być niższe, zatem ubezpieczyciel może ją zwiększyć, ale w praktyce każda umowa OC, zawierana z właścicielem pojazdu, ma zapisane minimalne dozwolone prawem stawki. Obowiązują one wszystkich ubezpieczycieli działających w Unii Europejskiej i w założeniu mają zapewnić, że pokryją one koszty wszystkich szkód wyrządzonych przez ubezpieczonego. W zdecydowanej większości przypadków tak rzeczywiście jest.

Przekroczenie sumy gwarancyjnej oznacza pokrycie szkód z własnej kieszeni

Nie zawsze jednak suma gwarancyjna wystarczy, by pokryć wszystkie szkody. Są to sytuacje wyjątkowo rzadkie, w których dochodzi do zdarzeń z drogimi pojazdami albo do katastrof w ruchu lądowym, gdzie jest bardzo wiele poszkodowanych, którym trzeba wypłacić odszkodowanie. Jeśli dojdzie do wyczerpania sumy gwarancyjnej, sprawca teoretycznie powinien pokryć dalsze koszty z własnej kieszeni.

Kierujący wywrotką popełnił masę błędów

I tu wracamy do sprawcy kolizji z pociągiem. Uniknięcie tego zdarzenia było niesamowicie proste — wystarczyło ruszyć do przodu, wyłamując rogatki, które są tak zaprojektowane, by było to proste. Widać to zresztą na tym samym nagraniu, ponieważ... kierowca pierwszą z nich wyłamał, gdy wjeżdżał na przejazd. Druga wypada podczas uderzenia pociągu w pojazd. Była ledwo tknięta.

Wypadek ten to przykład skrajny, ale jak widać prawdopodobny. Kierowca, zamiast wyłamywać rogatkę za maksymalnie kilka tysięcy złotych (mimo że jedną i tak złamał), postanowił ją oszczędzić, narażając na zniszczenie skład i infrastrukturę oraz doprowadzając do opóźnień, które w sumie sięgnęły 3500 minut i powodując niewielkie obrażenia u pasażerów. Oczywiście, kierowca był pod ogromną presją, mógł nie pomyśleć, żeby wyłamać szlaban. Mógł też po prostu nie wjeżdżać pod zamykające się rogatki.

Kierowca zostanie z rachunkiem na 6 mln zł? W teorii tak, w praktyce może być różnie

Naprawa tego wszystkiego i akcji ratunkowej kosztowała według PKP 12 mln zł, a suma gwarancyjna ubezpieczenia OC dla szkód w mieniu wynosi nieco ponad 6 mln zł. To oznacza, że PKP może wystawić kierowcy rachunek na 6 mln zł. Prawdopodobne jednak jest to, że PKP wytoczy powództwo do sądu, by dogadać się co do kwoty z ubezpieczycielem. Trudno bowiem przewidywać, że kierowca będzie w stanie zapłacić 6 mln zł. To jednak nie koniec kosztów, bowiem pasażerowie mogą wnosić o odszkodowanie z tytułu spóźnienia, uszkodzenia prywatnego sprzętu, do których doszło przy kolizji itp.

Nie wspominamy już o tym, że odpowiedzialność kierowcy wywrotki będzie przedmiotem dalszych rozważań prawnych. W przypadku oskarżenia o umyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, możliwe są surowe konsekwencje, w tym kara pozbawienia wolności od roku do nawet 10 lat.

Mateusz Pokorzyński
Mateusz Pokorzyński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków