Fragment opublikowanego nagrania jest bardzo brutalny. Pieszy zdaje się zupełnie bezbronny — unosi jedynie ręce, próbując w nieumiejętny sposób uchronić się przed atakiem.

Kierowcę miało rozwścieczyć zachowanie pieszego. "Z kontekstu krzyków słabo słyszalnych w tle nagrania wynika, że mężczyzna chwilę wcześniej prawdopodobnie wtargnął pod samochód i to rozjuszyło kierowcę" — wyjaśnia redakcja portalu Bielskie Drogi.

Do zdarzenia miało dojść 12 kwietnia, natomiast wideo pojawiło się na platformie YouTube dzień później. W ciągu doby obejrzało je ponad 80 tys. internautów. Film został nagrany przez wideorejestrator, w który wyposażony był samochód, zaparkowany był przy ul. Grunwaldzkiej w Bielsku-Białej nieopodal Cmentarza Rzymskokatolickiej Parafii św. Mikołaja.

Pieszy nie zgłosił sprawy na policję

Bielskie Drogi podają, że mężczyzna, który został pobity, nie zgłosił sprawy na policję. Numery rejestracyjne samochodu, którym jechał napastnik, mają ponoć znajdować się na nagraniu — czytamy. Redakcja zapewnia, że w razie potrzeby udostępni materiał dowodowy służbom.

Internauci zwrócili uwagę, że w sieci nie udostępniono całości nagrania. Nie wiadomo więc, w jaki dokładnie sposób pieszy zachowywał się wcześniej w stosunku do kierowcy. Oprócz informacji podanych przez portal Bielskie Drogi, w sekcji komentarzy znajdziemy wpisy rzekomych świadków, którzy utrzymują, że pieszy "rzucił czymś w szybę" kierowcy. Dodają, że jego zachowanie "omal nie doprowadziło do kolizji".

Większość internautów wyraziła jednak zdecydowaną opinię, że nie istnieją sytuacje, które usprawiedliwiałyby użycie przemocy.

"To jest logika, której nigdy nie pojmę: Pobić pieszego za to, że wtargnął przed samochód" — uważa internauta.

"To jest zwykła napaść. Tak należy to zakwalifikować" — czytamy.

Źródła: bielskiedrogi.pl, Bielskie Drogi/YouTube