Niecodzienną sytuację mieli okazję obserwować policjanci Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Strzelinie. 25-letni mieszkaniec powiatu strzelińskiego, który postanowił zignorować polecenie zatrzymania i uciec, zakończył swój brawurowy rajd na boisku piłkarskim. Po przebadaniu na zawartość alkoholu okazało się, że mężczyzna miał blisko 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

Przeczytaj również: "Szalał" po ulicach Wałbrzycha. Trafił na policjantów z grupy "Speed"

Ucieczka przed policją zakończyła się na boisku

W niedzielne popołudnie, 21 kwietnia, tuż przed godziną 20.00, funkcjonariusze na drodze do interwencji zauważyli białą Skodę, której kierowca miał problemy z utrzymaniem prostolinijnego toru jazdy. Postanowili zatrzymać pojazd do kontroli. Włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, jednak zamiast zatrzymać się, kierujący Skodą przyspieszył i rozpoczął ucieczkę.

Przeczytaj również: Policjanci zatrzymali dwie lawety. Kierowca załatwił sprawę młotkiem

Pościg zakończył się w dramatyczny sposób. Mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z drogi i po przeleceniu w powietrzu około 20 metrów, zatrzymał się na boisku piłkarskim. Tam został zatrzymany przez policjantów, którzy udzielili mu pierwszej pomocy przedmedycznej. Ze względu na doznane urazy, 25-latek został przewieziony do szpitala.

samochód na boisku
samochód na boisku

Sprawa trafi teraz do sądu, gdzie mężczyzna będzie musiał odpowiedzieć za swoje działania. Za niezatrzymanie się do kontroli i ucieczkę grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności, a za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości - do 3 lat.